Wpis z mikrobloga

@mazi87: U nas było tak. Nie wiedzieliśmy, jaki ślub brać, aż nie przysiadłem spisać wszystkie za i przeciw kościelnego - i wyszło, że przeciw jest mnóstwo, a 'za' to tylko argumenty typu 'żeby babcia nie pierdzieliła pod nosem'. Więc zebraliśmy się i powiedzieliśmy co i jak. Nie było łatwo, ale co ważne: ludzie zapominają szybciej, niż myślisz. Po drugie, cywilny jest fantastycznie prosty i odpada masa kosztów i błaznowania. Masz dwie
@mazi87: ja stwierdziłem, że to nie ma sensu. Godzina szopki w kościele, a zero kłótni z dwoma stronami rodziców, dziadkami, a narzeczona w sumie też chce kościelny mieć. Szczególnie, że obie rodziny katolickie. Ile to było samej gadki i walki o to, że przyjęcie weselne dla najbliższej rodziny tylko będzie, a nie wielkie wesele dla 150 osób XDXD z osobami, które mam całkowicie w dupie. Jedyny popełniony błąd to nie wzięcie
@knrwa123: Pomaga w tym, że ja dziecka nie ochrzczę, bo wystąpiłam z Kościoła. Musieliby mi go chyba porwać i zrobić to na własną rękę, a i tak mogłoby byc ciężko gdyby się proboszcz dowiedział, że starzy dzidziora wystąpili z kościoła.
@mazi87: A z doświadczeń z cywilnym ślubem, to pamiętam jak dziadek męża mówił, że nie przyjdzie na ślub jak nie będzie w Kościele, a potem płakał ze wzruszenia w pierwszym rzędzie na plenerowej ceremonii ;)
Warto spróbować układać relacje z rodziną jak dorosły, mi to dużo dało szacunku do samej siebie, a bliskim informację zwrotną, że jesteśmy od nich niezależni. Całe nastoletnie życie wojowałam o chodzenie do Kościoła, teraz potrafimy nawet
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@mazi87: ja nie odnośnie ślubu, ale ogólnie odkąd ukształtowały się poglądy na temat religii od razu otwarcie mówiłam rodzicom - mama w miarę normalnie, tata po raz pierwszy, że nie ma już dziecka. Z czasem się wyluzował i tylko czasem pyta jak to tak bez boga itp. Siostra nigdy wiele na ten temat nie gadała, ale jak przyszło do jej ślubu to wzięli cywilny, rodzice pewnie oswojeni moim gadaniem podeszli na
biorę ślub niedługo, i będzie to ślub cywilny. Matka płacz, ojciec obrażony. Jak wy poradziliście sobie ze swoimi rodzicami w tej sprawie?


@mazi87: a usłyszałeś "nie mamy już syna"?
Pomaga w tym, że ja dziecka nie ochrzczę, bo wystąpiłam z Kościoła.


@pampkijampki: a ja apostazji nie robiłem i też nie ochrzciłem i drugiego tez nie ochrzczę. I żeby nie było, że Cię atakuję, bo jesteśmy po tej samej stronie, ale uważanie, że apostazja rozwiąże problem dramy w rodzinie z powodu braku chrztu jest błędem. Kościół dopuszcza chrzest dzieci nawet gdyby rodzice byli innego wyznania. W takim wypadku odpowiedzialność za wychowania