Wpis z mikrobloga

@InzynierProgramista: jak się chińczykowi przekazuje tekst do umieszczenia na opakowaniu, a chińczyk na codzień nie posługujący się normalnym alfabetem to przepisuje na pałę, to nie takie kwiatki wychodzą. Miałem dawno temu w domu magnetowid jakiejś egzotycznej marki, z instrukcją po polsku, a jakże, która była tłumaczona na polski metodą słownikową wyraz po wyrazie, dodatkowo chińczyk miał własną koncepcję na zastąpienie polskich znaków. Rezultatem była instrukcja z całkowicie niezrozumiałym tekstem (po prostu