Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Bardzo często wybieramy monogamiczny styl życia z wielu pragmatycznych powodów, bo biologicznie przecież monogamistami nie jesteśmy. Nie oszukujmy się - choćbyśmy byli w szczęśliwych związkach, pełnych miłości, zakochania i pożądania, to nadal będą potrafiły nas zaciekawić, zaintrygować, wzbudzić jakiś pociąg seksualny osoby trzecie.

I tu mam pytanie (z góry uprzedzam, że nie chodzi mi o coś tak skrajnego jak otwarte związki albo przyzwolenie na seks partnera). Dlaczego to takie tabu i tak kontrowersyjne są związki, gdzie pozwala się partnerowi na flirt i posiadanie jakichś adoratorów/adoratorek (zwłaszcza, jeśli jest to raczej strefa wirtualna). Wszystko w pełnej szczerości między partnerami oraz przy ustaleniu granic (w naszym wypadku niewchodzenie w jakiś cyberseks czy intymne relacje). Pewnie nie dotyczy to wszystkich par, ale takie coś podkręca atmosferę w związku - oczywiście można ją podkręcać innymi, bezpieczniejszymi sposobami. Jakkolwiek, nie oszukujmy się, flirt z osobą, którą się kocha i której jesteśmy pewni jest super, ale inaczej smakuje też flirt, z kimś kogo się poznaje.

Jesteśmy z narzeczoną bardzo szczęśliwą parą i po kilku latach mogę z całą pewnością powiedzieć, że nadal mamy zaufanie, przyjaźń, świetny seks i pociąg do siebie oraz wsparcie w trudnych chwilach. Pół roku temu mieliśmy 3 miesięczną relację "flirtującą" (wszystko w pełnej szczerości między sobą, ja z internetową adoratorką, ona z internetowym adoratorem) - nic wielkiego, chodzi raczej o prowadzenie dwuznacznych rozmów, flirtów z nimi, przez te 3 miesiące średnio raz, dwa razy na tydzień.
Relacje tylko i wyłącznie wirtualne. Ja z adoratorką, narzeczona z adoratorem. Po tych 3 miesiącach skończyliśmy te relacje, bo musielibyśmy robić kolejny krok, a to już była nasza granica (adoratorzy od początku wiedzieli, że mamy drugie połówki i nie zamierzamy nic więcej niż pisanie z podtekstem seksualnym).
Skończyliśmy te relacje i między nami nadal między nami jest bardzo dobrze, choć sporo przed, w trakcie i po tych relacji rozmawialiśmy, ustalaliśmy.

Pytam całkowicie serio: Zastanawia mnie dlaczego tak mało par decyduje się na podobne zabawy. Przełamywanie zazdrości bywa ekscytujące, a flirt z kimś nowopoznanym także. Chodzi po prostu o kierowanie się bezpieczeństwem i stabilizacją?

#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #malzenstwo #zwiazki #seks #flirt #tinder #niebieskiepaski #rozowepaski #milosc #kobiety #mezczyzni

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #609bcb97fe0977000b8aef7c
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
  • 23
Jedni wybiorą ścisłą monogamię, inni będą się bawić jak np. OP, który podejmuje celowe działania niemonogamiczne.


@km00787: Jak już pisałem: nikomu do życia się nie pcham, niech każdy robi to co uważa za dobre. I uważam, że pod względem związków, jedynie w monogamii, można osiągnąć pełnię miłości. Moje zdanie, nikomu nie narzucam.

BIOLOGICZNIE nie jesteśmy monogamistami,


@km00787: Ale my nie jesteśmy zwierzętami, nie działamy wyłącznie biologicznie, oprócz hormonów i popędów