Wpis z mikrobloga

@Androvax @smacznyy mirasy, nie poddawajcie się! Moja narzeczona też cierpi na depresję od lat, a w szpitalu 2 lata temu postawili ją na nogi. Nie jest idealnie, ale jest już bardzo dobrze! Teraz regularnie psychiatra, terapia, leki i powoli nawet zaczynamy myśleć o dziecku. Trzymam za Was kciuki!
  • Odpowiedz