Aktywne Wpisy
girldoma +216
RicoElectrico +136
#niebieskiepaski #medycyna #rak
No i po wszystkim. Wycięli to jądro które mieli wyciąć. Prawe zostało ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie mogli trafić w kręgosłup ze znieczuleniem dopajęczynówkowym, więc dali ogólne. Przed chwilą zdjęli z tlenu i monitora i dali kroplówkę przeciwbólową.
#kernelpanic ← tag do obserwowania
No i po wszystkim. Wycięli to jądro które mieli wyciąć. Prawe zostało ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie mogli trafić w kręgosłup ze znieczuleniem dopajęczynówkowym, więc dali ogólne. Przed chwilą zdjęli z tlenu i monitora i dali kroplówkę przeciwbólową.
#kernelpanic ← tag do obserwowania
Nie wiem, czy ufam facetowi, którego kocham. Bardzo proszę o rady.
W skrócie: ma "koleżankę", z którą pisze prawie codziennie na fb. Wysyła jej zdjęcia, ona wysyła mu swoje. Ich rozmowy wyglądają - z pozoru - niewinnie.
Konkretniej: znają się od wielu lat, chodzili ze sobą jeszcze do szkoły. Miałam okazję ją poznać ok. pięć lat temu i od tego czasu nie widziałam jej na oczy. On przez cały ten okres w ogóle o niej nie wspominał. Jakiś rok temu zauważyłam, że z nią pisze, ale zbył to mówiąc, że to tylko znajoma i "odskocznia" od pracy/związku ze mną/trudnych relacji rodzinnych. Ok, nie drążyłam, bo nie dawał mi podstaw do niepokoju.
To, że nadal (bardzo) regularnie z nią pisze odkryłam dwa dni temu. Nie jestem dumna z tego, że przeczytałam jego prywatne wiadomości, ale tak się stało i czasu nie cofnę. Jestem zszokowana, że mój mężczyzna pisze jej o wszystkim. O naszych/swoich aktualnych problemach, gdzie akurat jest, co robi. Zagaduje ją, ona zagaduje jego. Wysyła jej swoje selfie, ona odsyła mu swoje. Wysyła jej inne zdjęcia, np. z miejsc, do których jeździ pracować. Najbardziej zabolały mnie wiadomości, które wysłał jej w dniu naszej wycieczki. Niedawno pojechaliśmy razem spędzić dzień w innym mieście. Było wspaniale, dobrze się bawiliśmy. Teraz widzę, że w momencie, kiedy ja wchodziłam np. do sklepu i znikałam mu z oczu - on wysyłał jej zdjęcia i pisał, co akurat robi. To była nasza wspólna wycieczka, a teraz czuję się, jak byśmy odbyli ją w trójkącie...
I nie zrozumcie mnie źle. Chcę żeby miał znajomych. Chcę aby mógł dzielić się z innymi swoimi radościami/problemami. Kocham go i nie zamierzam być jakimś bluszczem. Ale nie potrafię zagłuszyć swojego instynktu.
Przyznałam mu się do tego, że widziałam te wiadomości. Powiedziałam wprost, że zabolała mnie zwłaszcza kwestia wycieczki i zdjęć, które wysyłał też do mnie i myślałam, że są tylko dla mnie. Zapytałam, jakby się czuł, gdybym to ja referowała każdy dzień "koledze" i wysyłała mu dość regularnie zdjęcia swojej twarzy.
I wiecie co? Obraził się. Stwierdził, że to tylko znajoma i że jest dla niego aseksualna (bzdura, jest obiektywnie atrakcyjna, znam jego typ). Rozmowa skończyła się nieprzyjemnie, mimo że naprawdę nie robiłam awantury. Chciałam tylko jakiegoś sensownego wytłumaczenia. Teraz mamy "ciche dni". On udaje, że nic się nie stało, ale raczej się unikamy i wymieniamy krótkie zdania.
Proszę, poradźcie mi, jak to dalej rozegrać. Jak z nim rozmawiać? Jak załagodzić tę sytuację? Czy moje obawy są słuszne, czy przesadzam? Czy sami mielibyście problem, gdyby wasz partner/partnerka tak postępowali? Bardzo proszę o jakiekolwiek odpowiedzi, bo nie mam się komu w tej kwestii wygadać i brakuje mi pomysłów, co zrobić z tym dalej. Wiem, że czuję się zraniona, a nie usłyszałam "przepraszam".
#zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski #zalesie #logikarozowychpaskow
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6078b15f919c6e000abfe996
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Przekaż darowiznę
@Zales360: +100.
Koledzy to są w pracy, na studiach, w szkole lub piaskownicy. Dorośli ludzie to interesiarze i egoiści.
Mam koleżankę w wieku zbliżonym do 50 (mężatka), ma kolegę, którego traktuje jak "braciszka", ale jak zapytałem czy było by coś z tego to
Dostałem zjebe, że ona by mi telefonu nigdy nie przejrzała i to tylko kolega.
Zdjąłem obrączkę, jebnąłem o
znam z autopsji, mam kilka takich baardzo kumpelskich relacji, piszemy codziennie o wszystkim.
@AnonimoweMirkoWyznania: To niedobrze, sam mam dobra koleżankę, z którą lubię dyskutować, ale jest mało urodziwa. Poza tym nie robię tego codziennie, a co parę tygodni
@Zales360: Nie widziałeś nigdy brzyduli?