Wpis z mikrobloga

Władze Japonii ogłosiły, że zamierzają wypuścić do morza ponad milion ton wody skażonej w awarii elektrowni atomowej Fukushima w 2011 roku. Cały proces ma potrwać nawet kilka dekad.

Yoshihide Suga, premier Japonii, zapewnił że operacja zostanie przeprowadzona zgodnie z surowymi standardami i nie stworzy zagrożenia dla środowiska naturalnego. Przed wypuszczeniem jej do oceanu zostanie też rozcieńczona w odpowiednim stopniu.

Suga powiedział, że jest to jedyny sposób na oczyszczenie Fukushimy i odbudowanie jej w przyszłości.

Plany te spotkały się ze zdecydowanym sprzeciwem ze strony Chin i Korei Południowej. Pekin nazwał je "ekstremalną nieodpowiedzialnością" i zastrzegł sobie prawo do stosownego przeciwdziałania. Władze w Seulu określiły pomysł jako całkowicie nie do przyjęcia; zapowiedziały złożenie w tej sprawie oficjalnego protestu.

Plan został oprotestowany również przez organizacje pozarządowe, m.in. japońską sekcję Greenpeace. Protestują też środowiska rybaków, zarówno w samej Japonii jak i okolicznych państwach.

Władze w Tokio zapewniają, że woda która ma zostać wylana do oceanu przez lata była filtrowana i oczyszczana, przez co nie zawiera już niebezpiecznych dla zdrowia i środowiska związków. Zdania specjalistów są jednak podzielone.

Źródło

---

Regularnie zbieram i przekazuję wiadomości z krajów Afryki, Bliskiego Wschodu i Azji. Jeśli interesuje Cię tag #orientalista, zapraszam również na Facebooka oraz Hive.

#orientalista #wiadomosci #azja #japonia #korea #chiny #tokio #fukushima #ekologia #energetyka #elektrownia #elektrowniaatomowa #atom #katastrofa #greenpeace
  • 9
@Pesa_elf: Jakby te hałdy były osłonięte przed erozją i przenikaniem do powietrza i wody, to może i tak. A w przypadku tej wody to porównaj jaka skala rozrzedzenia jest. Więcej promieniotwórczości w kości Ci się wbuduje jak banana zjesz. To jest jedno z bardziej radioaktywnych rzeczy jakie się da znaleźć w codziennym życiu.