Wpis z mikrobloga

@Radus: h mnie pod klatką jest parking na ok. 14 aut i 50m dalej duuuuży parking. Oczywiście parkują pod klatką w miejscach do tego nieprzeznaczonych (blokując drogę pożarową) albo w miejscu dla niepełnosprawnych bez uprawnień. Po zwróceniu uwagi oburzeni atakują. J....e dzbany, wielki problem przejść 50m.
Nie mam problemu jak ktoś zaparkuje pod samą klatką wyładować/załadować auto.
@SHOGOKI: wy komuchy to tylko łapki do wspólnej własności ("wspólnie to niczyje, można zawłaszczyć"). Koleś ma mieć zapewniony dojazd do posesji, nigdzie nie ma mowy o zapewnieniu miejsca parkingowego na publicznym terenie pod jego furtką.
Parkujesz:
- na miejscu do tego przeznaczonym
- na miejscu które do Ciebie należy za które płacisz.

Tu jeszcze mamy do tego wandalizm i niszczenie publicznego, bo wiadomo "wspólne to niczyje"
@Radus: U nas w Wrocławiu na aleji pracy jak postawili pachołki aby zostawało chociaż 1metr chodnika dla pieszych to janusze 3 spotkania organizowali i kwiczeli ze jak oni teraz maja żyć?
Dla śmieszności dalej można tam parkować jak wcześniej tylko auto musi trochę więcej wystawać na ulice ¯_(ツ)_/¯