Wpis z mikrobloga

Czy wam też przeszkadzają feminatywy? I czy Do takiego stopnia że wolicie się wyładować pod tweetem niż zainteresować się osiągnięciem pani naukowczyni?
Jeszcze przed wojną feminatywy były powszechniej stosowane, mimo początkowego oporu części społeczeństwa przyjęły się, dopiero komunizm uprościł polski język pozbawiając słownik określeń takich jak „polityczka” „doktorka” „magistra” zostawiając określenia bardziej pasujące do roli społecznej czy pracy w jakiej według komunistów najlepiej sprawdzała by się kobieta np „pielęgniarka” „kucharka” „sekretarka”.
Obecnie feminatywy wracają i są coraz powszechniej stosowane zarówno w sferze zawodowej jak i publicznej. Często podnoszony argument że brzmi to śmiesznie moim zdaniem bierze się z ignorancji czy braku podstawowej wiedzy na temat kształtowania się języka. Drugi popularny argument to to że niektóre feminatywy nie znajdują się w słowniku. Słownik języka polskiego cały czas się zmienia reagując na trendy w wymowie, jest plastyczny czego przykładem może być zamieszczenie w nim słowa „lajk” którego jeszcze 15 lat temu w Polsce nikt nie stosował, jednocześnie w tym samym słowniku znajdziemy słowa których już się nie stosuje ze względów praktycznych. Świat ewoluuje i słownik trzeba do niego dostosowywać na bierząco.
Osobiście popieram trend stosowania feminatyw bo w dyskursie publicznym jest przejawem zmiany postrzegania ról społecznych.

KolankoD - Czy wam też przeszkadzają feminatywy? I czy Do takiego stopnia że wolicie ...

źródło: comment_1614283532huAjQ99etT9FFO9DtpysAX.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz