Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Potrzebuję się wygadać. Nie mogę pozbierać głowy po tym jak ona mnie zostawiła, walczę z tym jak mogę chwilami jest lepiej ale dużo częściej jestem w strasznym dole psychicznym, nawet grać mi się odechciało. Nie było między nami większych klutni zabrakło tylko wiecej rozmowy ze sobą, za długo czasu spędzaliśmy razem (praca dom, do tego 9lat ze soba), widziałem że coś się dzieje ale nie zdarzyłem porozmawiać chociaż to planowałem ona z kolei zamiast ze mną porozmawiać co się później okazało wolała żalić się koleżankom że nie jest pewna czy chce być ze mną.
Mam do niej ogromny żal za to że nie chciała porozmawiać wtedy tylko jak nastolatka poleciała do koleżanek. Mam też żal za to że okłamywała mnie i mówiła że wszystko jest dobrze między nami.
Boję się że już nikogo nie poznam, boję się samotności. (Oboje po 31lvl) życie prawie poukładane, nie mieliśmy dzieci niewiem czy gdybyśmy mieli dzieci czy by odeszła, może nie, ale kto wie. Mieliśmy małego pieska do którego też przywiązałem się bardzo i też tęsknię za nim.

Ona napewno szybko kogoś znajdzie bo jest atrakcyjna zawsze kobiety mają łatwiej, a z kolei znaleźć wartościowego różowego jest w tych czasach bardzo ciężko. Do tego poznać nową osobę dobrze ożenić się i założyć rodzinę, gdzie na to czas będzie? A skąd ja wiem że nie trafię na taką samą albo gorszą osobę ? Do tego dochodzi jeszcze czas korony, siłownie zamknięte a zawsze mi to pomagało rozładować emocje.
Ona chodzi zadowolona uśmiechnięta ja z kolei jestem w totalnej rozsypce chciałbym kogoś poznać ale w tych czasach niema nadziei dawniej chodziło się na dyskoteki, do szkoły na studia było więcej możliwości teraz jest katastrofa.

Tak o to kobieta z wiecznie uśmiechniętego na codzień chłopaka który wszystkich zarażał pozytywną energią, zrobiła tego kim jestem dziś, zniszczyła psychikę, zmieliła, podreptała uczucia i wyrzuciła przez okno, potraktowała jak śmiecia z którym nie warto rozmawiać bo koleżanka lepiej doradzi, bo po co rozmawiać 9 k**** lat ja chciałem ratować ona wyrypane, do tego dodaje posty jaka to szczęśliwa nie jest widzę po niej że ma satysfakcję z tego jak mnie niszczy. Chciałbym przewinąć czas aby to cierpienie i myśl o tym co było minęło (,)
pozdrawiam i sciskam wszystkich co przeżywają to co ja wiem że napewno nie jestem sam. (o´・_・)っ

#blackpill #logikarozowychpaskow #zwiazki #rozstanie #zalesie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #602dac74c81491000a1a429a
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 99
Że kobiety słuchają koleżanek, które same nie mają poukładanego życia, to aż dziw bierze.


@lexico: Niezależnie kto jest w danej sytuacji stroną "pomocniczą" to najbardziej #!$%@? jest to, że potrzebują kogokolwiek zamiast własnego rozumu, sumienia. Tym samym stawiając teoretycznie najbliższą osobę z którą przeżyło się wspólnie szmat czasu jako kogoś "obcego", jak osobę co do której trzeba się upewnić lol.
@AerodynamiC: > najbardziej #!$%@? jest to, że potrzebują kogokolwiek zamiast własnego rozumu, sumienia.
Ja potrzebuję się nieraz skonsultować, potwierdzić swoje spostrzeżenia itp.
Ale pytam ludzi doświadczonych, mądrzejszych od siebie.

W przypadku kobiet jest tak, że pytania dotyczące związku/małżeństwa kierują do kobiet rozwiedzionych lub samotnych. A co takie lambadziary mogą wiedzieć na ten temat?
Nie potrafiły albo zainteresować sobą chłopa, albo go utrzymać. I od takich właśnie kobiet słyszą bzdury.
To mnie
@lexico: Nie warto się nad tym ani zastanawiać, ani rozbierać tego na czynniki pierwsze bo to wbrew jakiejkolwiek logice. Obie strony związku powinny w razie problemów zwracać się do siebie wzajemnie. Jeśli jest inaczej to dni tego związku można uznać za policzone.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@AnonimoweMirkoWyznania:
Piszesz, że walczysz ze swoimi uczuciami. Nie rób tego, poddaj się im, przeżyj, pozwól sobie na to, przyzwyczai się do nich, zaakceptuj, a szybciej odzyskasz równowagę.

Pousuwaj z kontaktów albo daj unfollow na wszelkich sieciach społecznościowych. Nigdy nie oglądaj jej postów. Sam siebie tak ranisz. Zaraz pewno zacznie wrzucać fotki z nowymi boltzami, jesteś gotów na taki masochizm?

Gdy tylko kowidianie trochę odpuszczą zapisz się na jakiś sport/zajęcia grupowe, najlepiej
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@AnonimoweMirkoWyznania: jeśli nie jesteś zapuszczony to właśnie trafił ci się deal życia. Ty jesteś w peaku swojej atrakcyjności, a ona właśnie leci ostro w dół. Trochę ogarnięcia i znajdziesz sobie młodszą świeżą dupcie, a ja przerucha kilku fagasow i zostanie sama
@AnonimoweMirkoWyznania: współczuję mireczku, widzę że masz podobny charakter do mnie, jeśli chodzi relacje damsko-męskie i przywiązywanie się... #!$%@? to jest, chyba najgorsza cechą jaką może mieć człowiek w tych #!$%@? czasach, najlepiej być takim typowym lekkoduchem, który po zakończeniu kilkuletniego związku w myślach powie sobie "meh, jak nie ta to inna, albo będę sam i co z tego xd". Chciałbym mieć takie podejście, cudownie by było.

Sam nie dam ci żadnej
Że kobiety słuchają koleżanek, które same nie mają poukładanego życia, to aż dziw bierze.


@lexico: Kobiety lubią manipulować innymi i te toksyczne mają z tego ogromną satysfakcję. Różowa raczej nie jest zbyt inteligenta, jeżeli nie widzi jak koleżanki wpływają na jej życie.