Wpis z mikrobloga

Kurde szukał ktoś ostatnio roboty w #krakow i też taka bieda, że nawet na produkcji nie chcą przyjąć?


@brudne_skarpety: Ja w tym momencie mógłbym sobie znaleźć pracę w kilka godzin. Trzeba po prostu mieć kwalifikacje w branży, której światowy rząd, pod pozorem walki z wirusem, nie zdołał zdemolować.

Może przeprowadź się do dużego miasta, w którym jest najmniej Ukraińców. Bo w Krakowie czy Wrocławiu nawet na sprzątaczkę cię nie wezmą. Z
@Tak-tak-to-ja: Sama tak robię i nie są fikcyjne. Aż tak trudno o dobrego pracownika. Kto jest w czymś dobrym to mimo pandemii ma dobra prace, zwiększyła się liczba trefnych ludzi na rynku pracy i ciężej się przekopać przez ich zgłoszenia. Potem umowy probne i wychodzi, ze faktycznie byli zbędni na rynku pracy. I tak dalej ogłoszenie wisi, bo się wznawia rekrutacje
@nicnieslyszalam: Hmm na takie ogłoszenia nie wysyłam CV jeśli są cykliczne lub ponawiane często, bo zwyczajnie uważam wtedy, że firma jest słaba lub występuje tam częsta rotacja. Nie wiem czy to dobra taktyka, część dobrych pracowników może całkowicie nie swoich kandydatur.
@Tak-tak-to-ja: W obecnych czasach raczej zła taktyka. To nie pracownicy odchodzą i grymaszą na pracodawcę - są zwalniani bez żalu.
Były czasy, ze zgadzaliśmy się przymknąć oko na wiele niedociągnięć i cieszyć się, ze w ogóle chce pracować. Teraz nie ma takiej potrzeby.
@rafalrafalrafal: Możliwe. U mnie zwykle się ludzie nie nadają nawet na zmywak, wiec wierze. Nie dają sobie rady, zbyt wolni, niedokładni, przerwy na fajki, problemy z alkoholem po kilku dniach, nieumiejętność przyjmowania polecen osób nimi zarządzających itp
@brudne_skarpety: Bo z tych cyklicznych to nie dzwonią. Moim zdaniem to fikcyjne rekrutację i nikt mi nie wytłumaczy, że jest inaczej. Na produkcję dzisiaj iść to też wielka nie wiadoma. Przykładowo nie przedłużyli mi umowy, bo niby za wolno robiłem, kiedy tak naprawdę chodziło o mniejsze zamówienia od dostawców. Wczoraj słyszałem, że chętnie by mnie znowu wzięli od marca hahaha.