Aktywne Wpisy
Notrix +9
bert74 0
Korzystam z aplikacji randkowych, głównie Tinder. Chciałbym wyjaśnić jak wygląda to z innej perspektywy.
Zazwyczaj, zależnie od aktywności, mam około 1500 matchów. Część z Was pewnie chciałaby teraz ogłosić triumf blackpilla. Kobiety zainteresowane jedynie atrakcyjnymi mężczyznami.
Jednak tak to nie wygląda.
1) Nie mam matchów z przeciętnymi kobietami. Nie ma to większego sensu, gdy mogę spotkać się z tymi "bardziej atrakcyjnymi"
2) Z tych 1500 również spotykam się zaledwie z garstką. Z
Zazwyczaj, zależnie od aktywności, mam około 1500 matchów. Część z Was pewnie chciałaby teraz ogłosić triumf blackpilla. Kobiety zainteresowane jedynie atrakcyjnymi mężczyznami.
Jednak tak to nie wygląda.
1) Nie mam matchów z przeciętnymi kobietami. Nie ma to większego sensu, gdy mogę spotkać się z tymi "bardziej atrakcyjnymi"
2) Z tych 1500 również spotykam się zaledwie z garstką. Z
Tylko co to jest ten "short ladder attack"?
Wytłumaczmy to na przykładzie bardziej zrozumiałym dla laika.
Wyobraźmy sobie giełdę cebuli. Na giełdzie jest wielka tablica, gdzie podawana jest cena worka cebuli z ostatniej transakcji. To pozwala kupującym i sprzedającym zorientować się jaka jest aktualna cena.
I teraz mamy następującą sytuację - rolnicy uprawiający cebulę wiedzą, że w tym roku popyt na cebulę będzie bardzo duży, więc liczą na wzrost cen. Jednak handlarze kupujący tu cebulę, którzy już przyjęli płatność od swoich klientów za dostawy w określonych cenach nie chcą by cena wzrosła, a zależy im wręcz by była jak najniższa, bo nie chcą na tym interesie stracić.
Handlarze dogadują się więc z zarządcami giełdy, żeby zamknąć giełdę i nie pozwolić wchodzić na nią nowym osobom - od teraz kupować cebulę mogą tylko wybrani handlarze (ograniczenia w zakupie akcji dla inwestorów u maklerów).
Rolnicy cebuli sprzedać nie chcą bo widzą, że cena już mocno urosła i liczą na dalsze wzrosty. Handlarze więc obmyślają sposób na to jak przestraszyć rolników. Idą do zarządu giełdy i zaczynają handlować pomiędzy sobą jednym workiem cebuli
Obecna cena za worek cebuli to 5zł więc handlarz A umawia się, że sprzeda handlarzowi B ten worek za 4.99zł. Potem handlarz B sprzedaje ten sam worek cebuli handlarzowi A za 4.98zł. A potem handlarz A sprzedaje ten sam worek handlarzowi B za 4.98zł. I tak w kółko aż cena osiągnie np. 3 zł. To jest właśnie taka drabinka idąca stopień za stopniem w dół.
Oczywiście raz na jakiś czas ten worek odkupi ktoś inny niż handlarz A i handlarz B, ale to jest tylko jeden worek, więc zaraz biorą kolejny i zaczynają handel nim. Jeden worek to żadna strata skoro mają zakontraktowany zakup parunastu ton cebuli i liczy się każdy grosz tej ceny.
W związku z tym, że na wielkiej tablicy wyświetlana jest tylko cena z ostatniej transakcji to ta cena ciągle spada i spada. Nie ma znaczenia, że jedyny handel jaki się odbywa to jednym workiem.
Handlarze mają nadzieję, że spadająca na tablicy cena przestraszy rolników do wyprzedawania swojej cebuli ze strachu, że zaraz cena spadnie jeszcze niżej i że za nimi pójdą kolejni i doprowadzi to do wielkiej wyprzedaży. To pozwoliłoby kupić handlarzom cebulę za grosze i dostarczyć swoim klientom.
Coś takiego oczywiście nie byłoby możliwe przy wysokim wolumenie, bo cena tego jednego worka zniknęłaby w normalnym handlu na setki kilogramów czy nawet na tony. Ale dlatego, że nowi handlarze nie są wpuszczani a rolnicy trzymają swoją cebulę to ta akcja osiąga swój rezultat.
Pytanie czy jakiś inny handlarz nie może tego zatrzymać samemu odkupując ten worek skoro cena jest już tak nisko by później odsprzedać to handlarzom? Sprytny handlarz może jak najbardziej to zrobić (i tak było np. w zeszły piątek z GME, gdy do gry weszła gruba ryba i zaczęła skupywać wszystkie te akcje i podbiła cenę z 250 do 320 dolarów na zamknięcie) ale sporo z nich też czeka na dalsze zbicie ceny by samemu odkupić cebulę i sprzedać ją innym handlarzom, którzy zobowiązali się do jej dostarczenia już wcześniej.
Rolnicy wiedzą dobrze, że handlarzy gonią terminy i jeśli nie dostarczą cebuli do swoich klientów na czas, to zaczną płacić olbrzymie odsetki, dlatego nie sprzedają.
Jest to więc gra w to komu pierwszemu puszczą nerwy - czy rolnikom, których przestraszy niska cena na tablicy, czy handlarzom, którzy uznają, że nie mają już kasy na odsetki i trzeba kupić tą cebulę jak najszybciej.
Jeśli kogoś interesuje bardziej techniczne wytłumaczenie bez analogii cebulowej to tutaj są dwa linki:
https://www.reddit.com/r/wallstreetbets/comments/laq7vx/so_youre_experiencing_fud/
https://www.reddit.com/r/investing/comments/lasgrh/gamestop_big_picture_theory_strategy_reality/
Poniżej - wolumen na GME z ostatnich 5 dni.
#gielda #ciekawostki #ekonomia
Teraz ilość shortowanych akcji to ok. 50%, czy dobrze rozumiem że sytuacja zmieniła się diametralnie i taki infinite short squeeze nie ma już raczej szansy?
ofc podkreślam że te
Próbuję znaleźć odpowiedź, dlaczego taki preceder jest legalny - albo dlaczego SEC nie bierze się za takie działania. No clue. Ale znam rozwiązanie - wpuścić vateusza i opodatkować każdą taką transakcję vatem. Już słyszę ten ból ****.
Ludzie mogą się nakręcać, ale jak sytuacja
Oczywiście, ma to na to wpływ. Ale w środę
- Sprzedają powoli akcje ze starych mało korzystnych shortów (cena idzie trochę w góre, fundusze realizują straty)
- Jednocześnie zaciągając nowe shorty na ceny 300/200usd (cena idzie w dół, oraz w przyszłości najprawdopodobniej przyniesie zyski jeżeli kurs ostatecznie nie wystrzeli a spadnie na poziom ~20USD - na czym trochę się odkują)
W ten sposób oczywiście odnotowują straty ale zapobiegają
@Kazuka10: xdddd
Znaczy skupują. I tak, robią to.
Niektórzy mogą to robić, ale jest tak mało akcji GME do pożyczenia, że prowizje za