Wpis z mikrobloga

Kręcęnie bączków pod supermarketami. Ostatnio rozmawiałem ze znajomym, który jest kierownikiem dużego marketu, do którego to przylega parking. Będą montować tam szlabany zamykane na noc bo ludzie wjeżdżają i robią Tokio drifta, na co ja z dziwieniem pytam go a co to mu przeszkadza, przecież nikomu krzywdy nie robią i tutaj kolega wyjaśnił mi co tak na prawdę. Otóż samozwańczy drifterzy niszczą znaki, niszczą krawężniki, niszczą, lampy, niszczą bariery, ostatnio ktoś uszkodził wiatę na wózki, ktoś przerysował ścianę budynku a on się z tego wszystkiego musi tłumaczyć. Lokalna policja jest poinformowana o tych zdarzeniach i dlatego zawsze przeganiają takich kierowców. Także, moi drodzy, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Nic nie jest czarno białe, zawsze prawda jest gdzieś po środku. Całe życie byłem przekonany, że policja się czepia no bo co komu przeszkadza. Jak widać wystarczy spojrzeć na sprawę z innej perspektywy.
  • Odpowiedz