Aktywne Wpisy
Minieri +1092
mirko_anonim +69
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
6 lat związku, w tym 2 lata małżeństwa i szykuje mi się rozwód.
Jest to dla mnie straszne, bo ją kocham, ale terapia małżeńska mi w pewnym sensie otworzyła oczy. Moja żona chce być ciągle zaskakiwana, podróżować, wychodzić często na randki, a ja wręcz przeciwnie. Jestem domatorem i w zupełności mi wystarcza wyjście kilka razy w roku do kina, restauracji i 2x kilkudniowe wakacje.
Po to wszedłem w związek,
6 lat związku, w tym 2 lata małżeństwa i szykuje mi się rozwód.
Jest to dla mnie straszne, bo ją kocham, ale terapia małżeńska mi w pewnym sensie otworzyła oczy. Moja żona chce być ciągle zaskakiwana, podróżować, wychodzić często na randki, a ja wręcz przeciwnie. Jestem domatorem i w zupełności mi wystarcza wyjście kilka razy w roku do kina, restauracji i 2x kilkudniowe wakacje.
Po to wszedłem w związek,
Mirky, mam dylemat czy nie rzucić "projektów" i walki z klientami w webdev żeby być kierowcą zawodowym przez 6-12 miesiecy przykładowo. Albo jakaś kurierka w UK, albo trasy po Europie (ale wtedy życie w busie). Uwielbiam prowadzić, byłem w Europie prawie wszędzie właśnie samochodem, często z przyczepą itp. Mam doświadczenie. Obawiam się czy to niestety nie obrzydzi mi jazdy na reszte życia? Porywać sie w ogóle na to? Chcę choćby na jakiś czas sie przebranżowić żeby odetchnąć i sie poruszać :F
#bekaztransa // #logistyka // #motoryzacja // #samochody // #bus // #busiarze // #webdev
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5fb6ef789e646f000a8aaeff
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
Tylko walka z klientami to może być małe miki w porównaniu z niedorozwiniętymi pseudospedytorami, którzy nie potrafią liczyć do dziesięciu.
Ja przed wejściem za kółko miałem od sobą kilkunastu ludzi - byłem "drugim po Bogu" w firmie zajmującej się wycinkami drzew. Też myślałem że użeranie się z konserwatorami zabytków, roszczeniowymi pindami ze wspólnot mieszkaniowych i wiecznie #!$%@? pracownikami w pracy gdzie dzień rozpoczynał się o 6 i kończył
@fulbin88 @wlodi19 Ale lubię drogę, mógłbym nadrobić audiobooki i podcasty. Bardziej mnie martwi że mogłoby mi to obrzydzić wszystkie te rzeczy po paru miesiącach :D
A co do życia towarzyskiego - wyszalałem się w wieku 20-25, teraz autentycznie wolne siedzieć w spokoju, wręcz unikać ludzi, przynajmniej tak jeszcze z rok
Transport jest esencją cwaniactwa i kombinatorstwa. Tutaj niewielu jest normalnych ludzi.
Busem? xD
Jest pewne że będziesz jeździł po kilkanaście godzin. Strzały po 1700km to norma w transporcie lekkim, jak ktoś mówi inaczej to kłamie. Grupy na fb pękają od postów w
Czyli @MojWlasciciel obawiam się że to faktycznie jest aż do obrzydzenia? Strzelałem trasy na raz po 1800km ale powiedzmy takie po 1600 jak wspominasz są normą i mogą być takie właśnie jednym ciągiem non stop? Tzn. robie taką, na miejscu śpie czy coś tyle ile brakuje do wyładowania i co, dojazd np 100-200km na załadunek i kolejna taka?
W jakim trybie operujesz? 3+1?
@Fishery A jest to w miare realne czy dopiero po latach przebijania się między Januszami? :F Albo możliwie szybko do firmy zagranicznej po prostu.
Ogólnie naprawde tak jakby szukam wymówek żeby sie tego nie podejmować xD Ale ciekawi mnie mega taka odskocznia! :>
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: LeVentLeCri
Raczej nie, ale bez problemu możesz trafić na firmę, gdzie będziesz jeździł strzały 1700-1800km dwa razy w tygodniu. To trochę dużo.
Ale i tak najgorszym syfem są doładunki. Dużo firm robi tak że ładujesz się
Wielkopolska, ale skoro trzeba jeździć i tak daleko to bez różnicy pewnie bo można do "centrali" dojechać swoim samochodem i wio w trase. Miałbyś coś do polecenia? Mam cały czas dylemat, kusi mnie bardzo ale właśnie takiego kołchozu jak wyżej wspomniano i przesadnej presji się obawiam - a to przecież proszenie się o wypadki/problemy. Jak pisałem byłem w Europie prawie wszędzie, od samej Arktyki i całej Skandynawii przez
@MojWlasciciel: @fishery: Mój układ jest właśnie idealny dla kierowcy - nie mam żony, dzieci, przez prace niezależną w IT jestem kompletnie elastyczny czasowo. A że uwielbiam Europę i jeździć to tak co raz
Busy wzbudzają zainteresowanie nawet na Ukrainie - nawet nie pytaj jak jest w mniej cywilizowanych rejonach ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Afryka to jeszcze małe miki - kilku moich kumpli jeździło do Kazachstanu i Armenii - to jest dopiero sztos.
Praca typu koń w cyrku: jezdzisz w kółeczko ;)
Rano jedziesz 200-300km, rozładunek. Czas wolny do 18.00 załadunek, powrót, rozładunek i o 21.00 koniec. Spanie w wynajętym mieszkaniu. Co 4 dni jedna nocka w samochodzie. Trzy trasy po de, jedna de-pl i nazad. Weekendy wolne, co drugi tydzień start w poniedziałek po południu. Niemiecka umowa.
Presja tylko
@fishery: Spoookojnie! To jest akurat jak najbardziej zrozumiałe, tak ma być!
Brzmi ciekawie :) Odezwę się bezpośrednio ( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: sokytsinolop