#anonimowemirkowyznania
Mirky, mam dylemat czy nie rzucić "projektów" i walki z klientami w webdev żeby być kierowcą zawodowym przez 6-12 miesiecy przykładowo. Albo jakaś kurierka w UK, albo trasy po Europie (ale wtedy życie w busie). Uwielbiam prowadzić, byłem w Europie prawie wszędzie właśnie samochodem, często z przyczepą itp. Mam doświadczenie. Obawiam się czy to niestety nie obrzydzi mi jazdy na reszte życia? Porywać sie w ogóle na to? Chcę choćby na
@AnonimoweMirkoWyznania: czemu nie¯\_(ツ)_/¯
Tylko walka z klientami to może być małe miki w porównaniu z niedorozwiniętymi pseudospedytorami, którzy nie potrafią liczyć do dziesięciu.
Ja przed wejściem za kółko miałem od sobą kilkunastu ludzi - byłem "drugim po Bogu" w firmie zajmującej się wycinkami drzew. Też myślałem że użeranie się z konserwatorami zabytków, roszczeniowymi pindami ze wspólnot mieszkaniowych i wiecznie #!$%@? pracownikami w pracy gdzie dzień rozpoczynał się o 6 i kończył