Wpis z mikrobloga

Rozmowa z koleżanką (pracującą w innej firmie).

- Teraz u nas zatrudnili kilku nowych takich z tych dynamicznych, znasz ten typ.
- Takich próbujących brać nadgodziny kiedy tylko mogą i starają się na siłę zabłysnąć? - próbuję zgadnąć o co jej chodzi
- Nieeeeee. Znasz termin "wyścig szczurów"?
- Jasne.
- Właaaaaaśnie. (co właśnie? xD) U nas takich zatrudnili. Słuchaj tego. Przychodzi jeden z przerwy. Bo na przerwie był u dyra. I przychodzi z przerwy. (pauzy po każdym zdaniu jakby dawała mi czas na zrozumienie tych jakże zawiłych informacji ()) Mówi nam, że spytał się dyrektora czy jest możliwość refundowania przez firmę kursów, studiów wieczorowych (chyba jej chodziło o zaoczne) a on się zgodził.
- To chyba dobrze?
- Ty nic nie rozumiesz. Miesiąc tam pracuje.
- Faktycznie nie rozumiem. I co, on dostanie a inni nie?
- Nie, każdy może. Ale nie o to mi chodzi.
- A o co?
- Jaki bezczelny!

Ktoś potrafi mi przetłumaczyć o co jej mogło chodzić? xD

#phyrexiacontent - tag do obserwowania/blokowania moich biurowych perypetii

#korposwiat #korpo #praca #pracbaza #kursy #biuro #studia
  • 36
@Phyrexia: Miałam podobnie na studiach - wykładowca pokazuje jakaś książkę powiązana z tematem zajęć, mówi ze ciekawa, wydana niedawno, warto się zainteresować (ale nic obowiązkowo, potem normalnie prowadzi zajęcia)... Tytuł brzmiał ciekawie wiec po zajęciach podeszłam zrobić zdj książki, zeby sobie później sprawdzić w necie coś więcej.... reakcja „koleżanek”? Hehe ty się tak nie podlizuj hehe kujonka (Kurrr człowiek chce w wolnym czasie coś ciekawego poczytać a nie obrabiać innym tyłki