Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jak delikatnie dać do zrozumienia bratu żony że za często do nas wpada

Mieszkam z żoną w bloku,w którym 2 mieszkania są własnością jej rodziny - w jednym mieszkamy my, drugie do niedawna (pod nami) było wynajmowane studentom, ale miesiąc temu wprowadził się tam brat żony z narzeczoną. Brat wpada do nas nawet bez pukania albo pukając "symbolicznie" dosłownie 5 razy dziennie, świątek piątek niedziela. Nie mogę polatać w niedzielę o gaciach o 9 rano bo nie wiem czy zaraz nas nie odwiedzi. Wpada albo pogadać o pierdołach albo pożyczyć coś. Nie ukrywam że zaczyna mnie to drażnić bo lubię spokój.
Sytuacja jest o tyle delikatna że:
- gość jest naprawdę w porządku, typ człowieka który pomoże ci jak zadzwonisz do niego o 2 nocy że potrzebujesz podwiezienia i lubię go, nie raz mi pomógł w potrzebie a ja mu
- żona ma dobre relacja z bratem i nie chcę tutaj żeby przeze mnie pojawiały się jakieś napięcia

Więc przynajmniej na razie wolałbym uniknąć bezpośredniej konfrontacji, zresztą to powinna załatwić żona a nie ja. Jak dać delikatnie do zrozumienia że cieszymy się z jego wizyt ale nie jesteśmy "domem otwartym"? Doradźcie bo ja w social skills nie umiem

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f5f473f8679b6c666e7c098
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 65
  • Odpowiedz
@tenportaltodno: @Anty-przegryw: pełna zgoda, zamykaj drzwi jak Cię #!$%@?, a jak bez zapowiedzi przychodzi i nie puka toz się nie powinien zdziwić jak Cię z Wackiem na wierzchu zobaczy. No chyba ze do kolan masz. A na pukanie przed wejściem, to myśle ze każdy może zrozumieć jak mu się powie, stary pukaj, bo mogę akurat twoja siostrę walić w przedpokoju i pewnych rzeczy już nieodparrzysz.
  • Odpowiedz
Otwieraj mu w samych gaciach i za każdym razem jak przyjdzie mów: bez glaszki? później: znowu bez flaszki? I tak w kółko. Zrobi mu się głupio, może połączy ktopki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Serio dziś już nikt nie potrafi rozwiązać prostej sprawy sam a musi się pytać 15 letnich przegrywow? Jest coś takiego jak rozmowa, zamki w drzwiach czy bejsbol jak po dobroci nie rozumie.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: nie jesteś właścicielem mieszkania więc masz w sumie niewiele do powiedzenia. Jest bardziej jego niż twoje.
Najlepiej pogadaj z żoną że Ci to przeszkadza, może ona da radę to ukrócić. A jak nie to sam,na luzie przy piwku powiedz że w sumie to boisz się że kiedyś jak tak wpadnie to może się naciąć na niefajną do zobaczenia sytuację i też się z tym źle czujesz. Każdy facet powinien to
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania zamykaj drzwi na klucz, rano w Nd otwieraj mu w samym szlafrok lub kocu żeby widział że w "czymś" przeszkodził, otwieraj rozmawiając przez telefon, parę razy "umów" się z nim specjalnie zagadaj wpadnij na kawę piwo, ustal konkretnie godzinę, czasem warto zrobić kilka trików zanim mówić komuś coś takiego, wiadomo że nie powinien się obrazic czy urazić jak mu powiesz wprost ale nie wiesz jak zareaguje i po co jak można
  • Odpowiedz