Aktywne Wpisy
MiniKierownik +51
Murzyn rośnie jak na drożdżach, możecie mu wymyślić imię, komentarz z największą liczbą plusów wygrywa. Widać że to będzie chad wśród gołębi, gęste grube pióra będzie miał nawet na nogach, oczy typu Hunter eye wypatrują kukurydzy.
#smiesznypiesek #ptaki #heheszki #codziennymurzyn #golebie #dwudniowymurzyn
#smiesznypiesek #ptaki #heheszki #codziennymurzyn #golebie #dwudniowymurzyn
zyd_z_pasji +31
Jezus Maria, jak ja qurwa nienawidzę dzieci. Gówniarze sąsiadów lvl 4 i 6 przeskakują przez płot, żeby pobawić się u nas na podwórku. Tu sobie poskaczą na trampolinie, tam zjadą na zjeżdżalni albo rozwalą dachówki, które były ułożone na kupce do wyrzucenia. Oczywiście, rozmowy z madkom nic nie dają, a jedyne rozwiązanie to chyba tylko mur wyższy od mego, albo drut kolczasty.
Teraz wychodzę przez dom, a tu mój samochód cały w
Teraz wychodzę przez dom, a tu mój samochód cały w
Mam 12 letniego syna którego staram się wychować jak najlepiej potrafię i poświęcam mu ( tak mi się wydaje) sporo uwagi. No ogólnie robię wszystko, aby bawił się z kolegami na wolnym powietrzu, a nie grał całymi dniami
Do sedna: sytuacja jest taka, że syn od ponad roku skarży się, że koledzy mu dokuczają (nie tylko w szkole ale i na podwórku ale o tym zaraz), albo że się z kimś poszarpał w szkole i ewidentnie chce żebym zainterweniował. W październiku ubiegłego roku rozmawiałem z wychowawczynią, ale według jej relacji to syn po prostu przesadza i nie ma żadnych bójek, tylko się przepychają, lekko dokuczają ale wszyscy po równo włącznie z synem. Po drugim czy trzecim razie na wywiadówce rozmawiałem z rodzicami tych dzieciaków no i tamci z kolei stwierdzili jednogłośnie, że to syn ich prowokuje np. targa ich za plecaki i potem ucieka i podobno straszy ich mną, czyli ojcem
Z synem porozmawiałem i w skrócie powiedziałem mu tak, że tak się nie powinien zachowywać obojętnie czy w szkole czy na podwórku. I żeby w takich sytuacjach nie przychodził do mnie ze skargami, ani nawet do nauczycieli, bo to wszystko co robi źle świadczy o nim jako małym mężczyźnie
Był spokój bo wiadomo jesień/zima to zabawy na zewnątrz ograniczone, potem lockdown. Pod koniec czerwca zaczęło się na nowo, znowu zaczął się skarżyć że ktoś go tam gonił na osiedlu, że ktoś w niego rzucił kamieniami, oblał napojem, spuścił mu powietrze z hulajnogi. No ogólnie wniosek taki że znowu wszyscy przeciwko niemu. Pracuję obecnie zdalnie, więc pracę przeniosłem na taras i zacząłem obserwować wszystko co się dzieje na podwórku aby w końcu zobaczyć jak dochodzi do tego wszystkiego
Sytuacja z wczoraj, chłopak z trzema kolegami jeżdżą na hulajnogach i coś tam śpiewają przy muzyce z głośników, w pewnym momencie podjechali pod klatkę na ławkę i zaczęli wyzywać (od cweli frajerów itd) starszych chłopaków co jeżdżą BMXami po murkach, no też dzieciaki ale ok 14-17 lat. Tamci na BMX niby nie reagowali i pozornie odjechali, ale tak naprawdę to objechali blok dookoła, żeby złapać syna i resztę dzieciaków. Dzieciaki nie zdążyły uciec do klatki i wielki ryk i płacz na całą klatkę, więc zszedłem na dół. Tamci na rowerach zwiali, a syn z kolegami oczywiście płacz, bo poszarpali im ciuchy i ukradli głośnik jednemu dzieciakowi. Syna wziąłem za rękę do domu bez słowa no i zrobiłem mu kazanie, a ryczał przy tym jakby dostał wyrok do końca życia bez komputera
Wytłumaczyłem mu dość dosadnie i chyba pierwszy raz byłem tak #!$%@? że po prostu przy nim przeklinałem i świerzbiło mnie, żeby go zlać po dupie. Powiedziałem mu wprost, że od tej chwili wszystko się zmienia. Że zapisuję go na sztuki walk /btw. jutro po południu będziemy wspólnie wybierać/ i od dnia dzisiejszego będzie sobie z takimi problemami radził sam, będzie ponosił konsekwencje wszystkich swoich słów i czynów. Że nauczy się jak ludzie potrafią zareagować na obrazę dumy czy honoru, a jak będzie chciał kogoś wyzywać to będzie się z nim #!$%@?ł /w tym momencie to płacz osiągnął zenit.../
To pierwsza część. Druga część to oczywiście „Ona”, pt. "ale jak tak mogłeś mu powiedzieć?!", "jak mogłeś go nie obronić?!" (jakbym był batmanem i mógł zlecieć z 4 piętra w 10 sekund), "jak mogłeś do tego doprowadzić!!!", "nie było mnie kilka godzin!". Dzisiaj mamy ciche dni, bo ja już zadecydowałem i decyzji nie zmienię, jestem z niej bardzo zadowolony i czuję pewien rodzaj dumy bo czuję, że to poskutkuje
Nie wiem co wy o tym sądzicie, ja się dzisiaj czuję jakbym przekroczył pewien etap w życiu. Kobieta obrażona, syn też cały dzień milczy grając w pokoju. Ciekaw jestem tylko czy wie, że ta decyzja była ostateczna i będzie chodził do klubu walki nawet jak nie będzie miał ochoty (postawiłem, że przynajmniej jeden rok). Mam nadzieje że taka solidna lekcja mu pomoże w przyszłości
#wychowanie #dzieci i chyba #zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f440092e17b553ed4d37907
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
[======..................................] 15% (36zł/235zł)
Uzbieraliśmy już na 3 lat działania AMW!
TWÓJ SYN zakomunikował Ci, że czuje się atakowany, a Ty zamiast przerobić z nim problem, dowiedzieć się co się dzieje, jak odbiera różne sytuacje, jak na
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Ja byłem bardzo trudnym dzieckiem, tata często był wzywany do pań psycholog w szkołach, byłem takim samym lamusem jak twój syn, który ma ogromny ryj, aż kiedyś uderzyłem chłopaka w klasie tak, że ojciec poczuł na tyle duży wstyd i postanowił mi #!$%@?ć. Wszedł do pokoju, pookładał
≥ synek #!$%@? wszystkich dookoła i dostaje za to oklep
≥ za karę ojciec zapisuje go na sztuki walki
Ehhh, i tak sie mnoży patologia.
Widzę, że do końca wierzysz, że twój 12-letni synek nie wie co robi, a tak naprawdę doskonale wie co robi. Podskakuje do starszych żeby zyskać status odważnego wśród lokalnej patologii, a teraz będzie nie tylko podskakiwał, ale też bił starszych dzięki sztukom walki na które
gówno Cie ten dziadek nauczył( ͡° ͜ʖ ͡°)
W Twoim podejściu zabrakło podstawowej sprawy - rozmowy. A darcie ryja, przeklinanie i ogólne #!$%@? podczas tłumaczenia dzieciakowi w czym tkwi problem, rozmową absolutnie nie jest. Ty masz z