Wpis z mikrobloga

Czasem jak czytam te pseudointelektualne wpisy typu "i co, dalej wierzycie że ten wirus was zabije?" lub błyskotliwe analizy typu "20 przypadków w marcu zamykamy wszystko, 500 w czerwcu wszystko otwieramy XD gdzie tu sens" to zastanawiam się gdzie podziała się zwykła, podstawowa logika i umiejętność własnego myślenia wśród niektórych.
Powiem wam dlaczego wszystkie rządy świata robiąc lockdown miały rację, a to wy jesteście głupi myśląc, że rozwaliliśmy gospodarkę na nic.
Od czasów kiedy istnieje jako taka medycyna, na świecie pojawiło się kilka wirusów, które w mniejszym lub większym stopniu potrafiły niszczyć miasta, wsie, a nawet całe prowincje. Zła wiadomość polega na tym, że żaden wirus do dziś nie został pokonany, ani szczepionką, ani kwarantanną. I to jest właśnie klucz do zrozumienia tej sprawy. Bo ten wirus zostanie z nami już na zawsze. Natomiast niezwykle kluczowe było to, byśmy dali sobie czas na poznanie tego wroga. To była wręcz sprawa fundamentalna.

Gdy pojawiły się pierwsze przypadki, świat nauki stanął w obliczu nieznanego. Budowa covid19 nieznacznie, ale jednak różniła się od innych znanych dotąd koronawirusów. Pomyślcie, że między genami człowieka i małpy są niewielkie różnice, ale w rzeczywistości różnimy się znacznie - tak samo jest z wirusami. I ta różnica sprawiała, że nikt wówczas nie był w stanie powiedzieć, jakie możliwości rozwoju ma koronawirus. Jak będzie działał w innym klimacie, na innych ludziach, jakie pozostawi ślady u zarażonych. Zresztą dzisiaj jeszcze nie mamy pełnej wiedzy w tym zakresie, ale to, czym dysponujemy, uprawnia nas do stopniowego łagodzenia obostrzeń.

Dobra wiadomość jest taka, że wirusy z grupy korona bardzo rzadko i powoli mutują, więc uświadomcie sobie moi drodzy, że mieliśmy ogromne szczęście, że ten wirus nie okazał się zjadliwy. Dlaczego? Dlatego, bo ze wszystkich pandemii jakie znamy, żadna inna nie miała transmisji tak łatwej i "cwanej" jak covid19. Gdyby był to wirus mający taki stopień zjadliwości jak np. gruźlica, która też stanowi zagrożenie epidemiologiczne od lat, ale nikt o tym nie mówi, to byśmy mieli na świecie codziennie kilkanaście tysięcy zgonów.

Pamiętajcie też, że życie nie stoi w miejscu, będziemy coraz starsi, no i tak jak mówię, covid19 nie zniknie i będzie z nami już zapewne na zawsze, dlatego ważne jest byśmy już teraz wypracowali skuteczne sposoby prewencji, o szczepionce zwiększającej nasze szanse na wyleczenie w razie zakażenia nie mówiąc.

Zobaczcie zatem, wszystkie wirusy, jakie poznaliśmy, nawet te atakujące wątrobę, na które mamy szczepionki, są wśród nas, nadal potrafią zabijać. Covid19 to jest nowość z którą dopiero uczymy się żyć. Ale ze względu na powyższe fakty, głównie na ten, że transmisja wirusa jest pod kątem wirusologii pewnym fenomenem, medycyna nie mogła pozostawić ani jednego procenta ryzyka, że covid19 przerodzi się w światową tragedię dalece gorszą niż to, co obserwujemy teraz.
#koronawirus
  • 38
@Dutch:
Liczymy zatem, że podzielisz się z nami tą 98% wiedzą na temat wirusa, a najlepiej jak podzielisz się nią z naukowcami, którzy do teraz nie są jeszcze pewni całkowitej struktury wirusa, a wiedza na temat skutecznych przeciwciał mogących powstać w warunkach laboratoryjnych jest jeszcze w powijakach. Marnujesz się tutaj. Masz okazję teraz zbawić świat, nie czekaj ani chwili dłużej
@Dutch:
Zanim zaczniesz wypowiadać się z pozycji znawcy, poznaj temat dokładnie, może następnym razem unikniesz publicznego robienia z siebie błazna. Nie jest wiedzą tajemną, że oddziały radioterapii i onkologii jako jedne z kilku funkcjonowały na pełnych obrotach tak samo jak przed wirusem. Jestem tego bardziej niż pewien, zresztą pracuje w tym środowisku. I jeżeli nie wierzysz dowodom medycznym, których zresztą i tak byś nie zrozumiał, bo inaczej jak medyczną ignorancją nie
@Dzbanele: ale co radzisz w tej chwili?
Czekać w piwnicy do wynalezienia szczepionki ryzykując, że z psychiki nie będzie co zbierać, czy może iść na całość, chodzić po klubach i nie uważać wcale na zasadzie "kto przeżyje wolnym będzie, kto umiera wolnym już"?
@Dzbanele:

A ja liczę że staniesz przed rodzinami ludzi, którzy zmarli, bo nie mogli się dopchać na chemioterapię albo planową operację i zapodasz im wywód że gruźlica płepłepłe i trzeba było dmuchać na zimne. To na pewno ukoi ich ból.

Dacz, było u Ciebie w rodzinie tak? Przestań się kompromitowac xD
bo nie mogli się dopchać na chemioterapię albo planową operację


@Dutch: na pewno szerzący się koronawirus na oddziałach szpitalnych by im pomógł w walce z rakiem czy operacjami ratującymi życie xD gdyby słuchać takich idiotow jak ty to zapewne większość tych ludzi umarłaby na koronawirusowe zapalenie płuc.

Nie bez powodu mam cie na czarnej już od marca, takich głupotjakie wypisują osoby tobie podobne nigdy wcześniej nie czytałem.