Wpis z mikrobloga

Jestem 15 dni po przeszczepie, na początku była masakra - zmiany w jamie ustnej, wymioty, biegunki. padaczka, cewnikowanie i różne takie. Obecnie buzia zagojona, wciąż luźne stolce. Śledziona prawie że w normie, węzłów nikt nawet nie sprawdza. Za dwa tygodnie wychodzę - o ile nic się nie stanie. Idzie ku dobremu, tak przynajmniej to wygląda.