Jak sobie poradzić z męczącym uczuciem samotności i braku bycia pożądanym? Jak się z tym pogodzić ze swoim losem?
Skończyłem niedawno 32 lata. Nigdy nie miałem dziewczyny. Od 7 lat chodzę na roksę, z divą straciłem prawictwo.
Okres rozwijania pewnych cech już dawno za mną. Nie mam już siły dłużej chodzić na siłkę, bo tego nie lubię. Zarabiam kilkanaście tysięcy miesięcznie, nie chce mi się już uczestniczyć w chorym wyścigu, by rozwijać karierę i zarabiać jeszcze więcej. Nie mam ochoty pracować nad swoim wyglądem i charakterem, by kobiety mnie polubiły. Wyglądam niezbyt dobrze, poniżej przeciętnej, mimo pracy włożonej w naprawę wyglądu, a poza tym jestem introwertykiem i ciężko mi idzie zawieranie nowych znajomości albo podryw.
Nie mam szans na dziewczynę. Męczy mnie brak związku. Brakuje mi też lepszego seksu, bo od 1,5 roku w moim mieście sytuacja na roksie nie wygląda najlepiej, brakuje dobrze ocenianych na garsonierze div, a moje wypady na sapera i do tych przeciętnie ocenianych były nieudane.
Obejrzenie w dniu dzisiejszym filmików, jak jakiś Anglik przyjechał do Polski i wyruchał na luzie kilka poderwanych dziewczyn, znowu obniżyło moje samopoczucie, bo ja nigdy nie doświadczyłem czegoś podobnego.
Jak pogodzić się z brakiem szans na związek? Z tym, że nigdy nie wyrwę dziewczyny na ONS, że nie będę w FWB? Z tym, że jedyną moją opcją jest roksa, na której czasem czeka mnie w miarę udany, a czasem nieudany seks? Co robić, jak żyć?
@Flutter_M_Shydale powiedziałbym, że po samym zarabianiu 15k jak w 90% mirkowyznań, ale mogę się też wysilić.
32 lata, brak dziewczyny wskazuje na skopane umiejętności interpersonalne, a żeby zarabiać duże pieniądze wypada mieć choć jakiekolwiek w zasadzie każdym zawodzie. Nie mówię, że to niemożliwe, ale raczej mało prawdopodobne tym bardziej, że OP mówi o wyścigu co pewnie znaczy że to nie tylko kopanie kodu z chatki w lesie.
Ekspert: Wszyscy mysla, ze zwiazki sa takie super i tak dobrze miec druga polowke. Gowno prawda. Zdrady, rozwody, alimenty, bycie wykozystywanym. To nie sa rzeczy, ktore chcesz w zyciu. A jako 32 bez doswiadczenia na 100% bys trafil sztuke, ktora ci to zafunduje wczesniej czy pozniej. Nawet niby doswiadczeni wpadaja w sidla i pozniej gesto zaluja.
Jedyne co polecam to seksturystyka. Pojechac na 2 tygodnie. Przygruchac sobie jakas latwa szmate. Poruchac,
@Smoler: Tak samo ja nie twierdzę że to musi być prawda ( ͡°͜ʖ͡°) ale
32 lata, brak dziewczyny wskazuje na skopane umiejętności interpersonalne, a żeby zarabiać duże pieniądze wypada mieć choć jakiekolwiek w zasadzie każdym zawodzie
@Smoler: W IT wystarczy znaleźć się na swoim fachu i do tego chociaż przyzwoity angielski lub niemiecki i bardzo ciężko po paru latach nie mieć tych kilkunastu koła
@Smoler: No może nie byłbym tak kategoryczny w ocenie, ale rzeczywiście zgodzę się że nie widzę w tym DLA SIEBIE zbyt wielu korzyści, ale jak ktoś potrzebuje to czemu nie.
Jak sobie poradzić z męczącym uczuciem samotności i braku bycia pożądanym?
@AnonimoweMirkoWyznania: prawdopodobnie już nauczyłeś się przez te lata, że te emocje nie znikną, możesz fajnie funkcjonować, ale gdzieś ta frustracja będzie dawała o sobie znać od czasu do czasu
jak nie masz szans na związek musisz nauczyć się żyć z tymi emocjami, zawsze będą nieprzyjemne, ale nie ma co się z nimi szarpać, możesz próbować je zagłuszyć używkami, ale pamiętaj
a czemu w zasadzie męczy cię brak związku? Tzn. czego byś od niego oczekiwał? Bo skoro nigdy go nie miałeś, to może też spodziewasz się czegoś, czego tam tak naprawdę nie ma.
@kfiatek_na_parapecie o co ci chodzi? bardzo wielu ludzi ma błędne wyobrażenia tego jak wygląda codzienność z drugą osobą. Jeśli nie większość. Szczególnie wchodząc w pierwszy związek. A potem jest, on się zmienił, ona się zmieniła, coś się #!$%@? wypaliło.
@steppenwolf90 @AnonimoweMirkoWyznania Rzeczywistość jest taka, że sam się rodzisz i sam umierasz. Związek może być chwilową ulga, ale bardzo rzadko jest tak, że potem w ogóle nie czujesz się samotny.
a czemu w zasadzie męczy cię brak związku? Tzn. czego byś od niego oczekiwał? Bo skoro nigdy go nie miałeś, to może też spodziewasz się czegoś, czego tam tak naprawdę nie ma.
Ludzie maja naturalną potrzebę bliskich, intymnych, romantycznych relacji.
możesz wstawić jakiekolwiek wyobrażenie. Wydaje mi się, że najczęściej jest tak, że faceci wyobrażają sobie, że bycie razem to namiętny seks w nocy, potem kawa rano, słońce świeci, ona się uśmiecha, idziesz do pracy, wracasz, jecie romantyczną kolację, żartujecie i powtórka, a w weekend rowery, ona się śmieje, wiatr we wlosach.
Obejrzyj sobie the affair na Netflixie, uważam że to jest genialne i zgadza się idealnie
@push3k-pro w ogóle uważam, że szukanie "zwiazku" jako takiego jest raczej nieskuteczne, bo jeśli bez seksu to w sumie nie spędzalbys z tą laska czasu, to prędzej czy później zacznie się koszmar...
#przegryw #wychodzimyzprzegrywu #blackpill #pytanie #kiciochpyta #divyzwykopem #roksa
Jak sobie poradzić z męczącym uczuciem samotności i braku bycia pożądanym? Jak się z tym pogodzić ze swoim losem?
Skończyłem niedawno 32 lata. Nigdy nie miałem dziewczyny. Od 7 lat chodzę na roksę, z divą straciłem prawictwo.
Okres rozwijania pewnych cech już dawno za mną. Nie mam już siły dłużej chodzić na siłkę, bo tego nie lubię. Zarabiam kilkanaście tysięcy miesięcznie, nie chce mi się już uczestniczyć w chorym wyścigu, by rozwijać karierę i zarabiać jeszcze więcej. Nie mam ochoty pracować nad swoim wyglądem i charakterem, by kobiety mnie polubiły. Wyglądam niezbyt dobrze, poniżej przeciętnej, mimo pracy włożonej w naprawę wyglądu, a poza tym jestem introwertykiem i ciężko mi idzie zawieranie nowych znajomości albo podryw.
Nie mam szans na dziewczynę. Męczy mnie brak związku. Brakuje mi też lepszego seksu, bo od 1,5 roku w moim mieście sytuacja na roksie nie wygląda najlepiej, brakuje dobrze ocenianych na garsonierze div, a moje wypady na sapera i do tych przeciętnie ocenianych były nieudane.
Obejrzenie w dniu dzisiejszym filmików, jak jakiś Anglik przyjechał do Polski i wyruchał na luzie kilka poderwanych dziewczyn, znowu obniżyło moje samopoczucie, bo ja nigdy nie doświadczyłem czegoś podobnego.
Jak pogodzić się z brakiem szans na związek? Z tym, że nigdy nie wyrwę dziewczyny na ONS, że nie będę w FWB? Z tym, że jedyną moją opcją jest roksa, na której czasem czeka mnie w miarę udany, a czasem nieudany seks? Co robić, jak żyć?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5eb9ea8c46fe92d49c8d0765
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Wesprzyj projekt
32 lata, brak dziewczyny wskazuje na skopane umiejętności interpersonalne, a żeby zarabiać duże pieniądze wypada mieć choć jakiekolwiek w zasadzie każdym zawodzie. Nie mówię, że to niemożliwe, ale raczej mało prawdopodobne tym bardziej, że OP mówi o wyścigu co pewnie znaczy że to nie tylko kopanie kodu z chatki w lesie.
Jedyne co polecam to seksturystyka. Pojechac na 2 tygodnie. Przygruchac sobie jakas latwa szmate. Poruchac,
@Smoler: W IT wystarczy znaleźć się na swoim fachu i do tego chociaż przyzwoity angielski lub niemiecki i bardzo ciężko po paru latach nie mieć tych kilkunastu koła
@AnonimoweMirkoWyznania: prawdopodobnie już nauczyłeś się przez te lata, że te emocje nie znikną, możesz fajnie funkcjonować, ale gdzieś ta frustracja będzie dawała o sobie znać od czasu do czasu
jak nie masz szans na związek musisz nauczyć się żyć z tymi emocjami, zawsze będą nieprzyjemne, ale nie ma co się z nimi szarpać, możesz próbować je zagłuszyć używkami, ale pamiętaj
@Przepoczwarzenie: co to #!$%@? jest za logika xddd
jakieś argumenty?
Zaakceptował: sokytsinolop
@AnonimoweMirkoWyznania
Rzeczywistość jest taka, że sam się rodzisz i sam umierasz. Związek może być chwilową ulga, ale bardzo rzadko jest tak, że potem w ogóle nie czujesz się samotny.
jak byłem sam to myślałem, że związek wypełni tą pustkę i zacznę wtedy być szczęśliwy
ale już w związku po prostu czułem się tak samo tylko martwiły mnie zupełnie inne problemy wtedy
teraz uczę się być szczęśliwym niezależnie od zewnętrznych okoliczności i myślę, że to dobra droga
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Ludzie maja naturalną potrzebę bliskich, intymnych, romantycznych relacji.
możesz wstawić jakiekolwiek wyobrażenie. Wydaje mi się, że najczęściej jest tak, że faceci wyobrażają sobie, że bycie razem to namiętny seks w nocy, potem kawa rano, słońce świeci, ona się uśmiecha, idziesz do pracy, wracasz, jecie romantyczną kolację, żartujecie i powtórka, a w weekend rowery, ona się śmieje, wiatr we wlosach.
Obejrzyj sobie the affair na Netflixie, uważam że to jest genialne i zgadza się idealnie