Wpis z mikrobloga

Niektórzy to lubią żyć na krawędzi. Stoję sobie na przystanku, obok mnie zakochana parka. Naprawdę ładna, drobna dziewczyna (8.5/10) i typowy studenciak, raczej średniak. Przytulają się, całują, szepczą coś do ucha itp. W końcu przyjechał autobus tego chłopaka, pocałował ją na pożegnanie, wsiadł do autobusu i jak odjeżdżał to jeszcze patrzyli za sobą i machali sobie. Po może 2-3 minutach (6 min czekałam na autobus więc nie mogło być więcej) podjeżdża Audi A6, w środku jakiś misiek. Laska wsiada do auta. Myślę sobie, dziwne, ale może brat ją odbiera z przystanku. Sekundę później zmieniam zdanie bo ta daje mu takiego całusa jakiego nie daje się bratu, przynajmniej nie w tych normalnych rodzinach. Wystarczyłoby, żeby misiek był 2 min wcześniej, albo studenciakowi spóźniłby się autobus i obaj spotkaliby się na przystanku. Nie wiem jak ona to czasowo zgrywa, ale musi być mistrzynią planowania.

#zwiazki #milosc #heheszki #rozowepaski #logikarozowychpaskow
  • 29
@Vastusia: Miałem znajomego, który po skończeniu 6-letniego związku odreagowując doszedł do momentu gdy spotykał się z 5 laskami na raz. Miał nawet rozpiskę w kalendarzu na komórce ;d Wytrzymał 2 tygodnie, potem olał sprawę bo najzwyczajniej w świecie nikomu pracującemu na etat logistyka nie pozwala na takie fikołki przez dłuższy czas.

Wtedy było to dla mnie "wow, ale ruchacz", ale z perspektywy czasu wiem, że szału to te laski nie robiły.