Wpis z mikrobloga

A ja daję napiwki zarówno w knajpach, jak i dowozowi online oraz kurierom


@mateoaka: też kiedyś zwykle dawałem napiwki. Dopóki nie zacząłem częściej wychodzić do knajp, zamawiać żarcia, robić zakupy online, jeździć uberem. Tu 3 zł, tam 5 i w miesiącu ładna sumka może się uzbierać. No i płacąc online bym musiał się martwić, czy mam jakieś drobne.

Teraz to #!$%@?, chociaż czasem uber eatsowi kliknę napiwek, bo mi żal że
@KinkyLovePill: Jeżeli podoba mi się miejsce i restauracja, daje należyty napiwek kelnerowi lub kelnerce. Anatomicznie jeżeli podoba mi się w barze, knajpie, to nie kitram pół litra wódki jak #!$%@? Polaczek pod stołem tylko kupuje alkohol w barze. Tak działa świat, płacę za usługę. Daję kelnerowi, kelnerce napiwek za usługę, jeżeli mi się tu podoba. Siedzę sobie z kobietą i dajemy napiwek kelnerowi, bo podoba nam się bar. Tyle, że u
@Jazielony: sugerujesz, że wszyscy przedstawiciele tej branży robią ogrom czynności, chociaż w ogóle nie muszą, bo ich obowiązkiem jest tylko "przyjęcie zamówienia i podania na stół"? Tak się poświęcają, byle tylko klienci mieli satysfakcję z odwiedzin restauracji? W takim razie rekrutacja na kelnera musi być niezwykle ciężka, bo przejdą ją nieliczni, przepełnieni altruizmem i miłością do bliźnich.

Gdyby tylko wszyscy tacy byli, to świat byłby lepszym miejscem ( ͡° ͜
Wyobraz sobie, ze jedziesz na stacje benzynowa, pod dystrybutor zajezdzasz po czerwonym dywanie, a po tankowaniu racza Cie jeszcze lorneta szampana, po czym wolaja 'napiwek' za obsluge.


@jaca_pump: jeżeli takie coś by mi pasowało, to wtedy nie miałbym nic przeciwko że mają tam cenę o 20 groszy więcej za litr
@KinkyLovePill: Jeżeli podoba mi się miejsce i restauracja, daje należyty napiwek kelnerowi lub kelnerce. Anatomicznie jeżeli podoba mi się w barze, knajpie, to nie kitram pół litra wódki jak #!$%@? Polaczek pod stołem tylko kupuje alkohol w barze. Tak działa świat, płacę za usługę. Daję kelnerowi, kelnerce napiwek za usługę, jeżeli mi się tu podoba. Siedzę sobie z kobietą i dajemy napiwek kelnerowi, bo podoba nam się bar. Tyle, że u
@niochland: u Amaro kelnerzy to nie Martyny z socjologii ktore sobie tam dorabiaja tylko naprawde porzadni kelnerzy ktorzy dobiora ci do obiadu wino, podadza ci z usmiechem na ustach ( nie czujesz sie jako nieproszony problem ktory ma tylko zostawic pieniadze i wyjsc bo Martynka chce sobie posiedziec na fejsie) i dosc dobrze znaja sie na kuchni a jesli ich poprosisz to np zrobią ci sałatkę przy twoim stole
@michin: @Mia900: @Tytanowy:

Co tak nagle wzięło OPa na krytykowanie kelnerów/kelnerki?

Czyżby bojówka PiS testowała naganianie społeczeństwa na grupę zawodową która jako pierwsza straciła pracę i prawdopodobnie jako pierwsza zacznie podnosić larum?

Nawet gdy otworzą restauracje to ruch będzie mizerny
@Jazielony: ale ty zacytowałeś tekst o samych napiwkach.
Ja się pytam, dlaczego ci wszyscy kelnerzy robią tyle rzeczy ponad to co muszą? Czy miliony kelnerów na świecie to tacy dobrzy ludzie, prawie bez wyjątków, czy może jednak liczą na hajs od ludzi za tę wysokiej jakości obsługę? Jeśli pierwsza opcja - to należy się podziw. Jednak myślę, że to należy do ich obowiązków, a jeśli nie to i tak liczą na
Ale tu niektorzy robia z kelnerowania fizyke kwantowa albo jakby ludzie chodzili do restauracji dla kelnera ktory byl najwazniejsza rzecza w restauracji xD
Kelner ma wziac zamowienie i potem polozyc jedzenie na stol. Taka jego praca. I to #!$%@? o byciu sluga przez kelnerow - kazdy kto pracuje dla kogos innego jest 'sluga'. Dotyczy to kazdej branzy.

W ogole kogo obchodzi czy kelner byl usmiechniety czy nie? Idziecie z kims do restauracji
Przecież ten temat dzieli wykopków jak zabory Polskę. Ludzie mają swoje racje i zdanie na ten temat, wiec nie wpadajcie, że ktoś jest skąpcem bo uważa, że cena usługi jest wliczona w cenę dania albo jest idiotą bo chce zapłacić ekstra za dobrą obsługę.