Wpis z mikrobloga

Wyobraźmy sobie sytuację: zarabiacie dobrze, macie własne mieszkanie w kredycie, który spłacacie. Kosztuje Was to powiedzmy 2,3k PLN miesięcznie plus jakiś czynsz i opłaty. Poznajecie dziewczynę, z którą wchodzicie w związek i ona po pewnym czasie się do Was przeprowadza z wynajmowanego przez siebie za 1k PLN pokoju w mieszkaniu.

Jak podzielicie koszty związane z mieszkaniem, żeby było "sprawiedliwie"?

Pojawiło się już wiele postów dotyczących tego, że dziewczyna nie powinna spłacać kredytu partnera bo nie ma z tego korzyści. Ja się z tym zgadzam, ale jakie są w takim razie inne możliwe rozwiązania, żeby obie strony uzyskiwały porównywalne korzyści?
Dziewczyna zyskuje dużo większy komfort za koszt dużo niższy niż ten, który musiałaby ponieść na wolnym rynku wynajmując podobne mieszkanie.


#pytanie #nieruchomosci #zwiazki #logikarozowychpaskow #logikarozowychpaskow #finanse
  • 100
@DestroDevil: odpowiem - to zależy
Jeśli to po prostu twoje mieszkanie i wprowadzasz laskę, to płaci połowę eksploatacji
Jeśli np. rodzice kupili ci mieszkanie na studia z przeznaczeniem na częściowy podnajem, by w ciągu tych 5 lat część spłacić z najmu i ty wyrzucasz współlokatora by zamieszkała tam dziewczyna - to wtedy można etycznie wymagać podobnego czynszu od laski bo ty dla niej tracisz źródło przychodu.
Ale nie na wieki, bo
@DestroDevil: Nie, tego konkretnego. Jakbyś mieszkał z nią w mieszkaniu wynajmowanym z 5k to koszty też były by na pół. Traktuj tą rate jako twój czynsz/opłaty. Jak się nie zgadza to niech sama kupi i wtedy już nie będzie widzieć problemu żeby dzielić na pół.
@DestroDevil: xD No nie wiem z tym przekrojem społeczeństwa. Tak czy siak najlepiej z nią pogadaj, zaproponuj, że może się dorzucać do kredytu, albo płacić rachunki w zależności ile wychodzi, albo wspólny budżet na jedzonko. Nie wiem #!$%@? ja tu tylko śmieszkuje albo obrzucam się gównem z innymi użytkownikami ( ͡° ͜ʖ ͡°)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@DestroDevil: przecież sam zauważyłeś, że takie posty były. I przecież, za każdym takim postem były też proponowane inne rozwiązania niz "nie powinna spłacać kredytu partnera" geez
@smarterMe: Nie wiem, może dlatego, że w księdze wieczystej widnieje tylko jego nazwisko? I gdy coś się stanie czyt. rozstaną się to dziewczyna płaciła ratę kredytu za nie swoje mieszkanie i została z niczym ( ͡° ͜ʖ ͡°)