Aktywne Wpisy
Czesc Mirasy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mam do was pytanie, czy zauważyliście u siebie samych/znajomych, że w momencie, w którym ludzie osiągnęli pewien poziom "stabilizacji" dla jednego to będzie 10k brutto uop, dla drugiego spłacone mieszkanie, a dla trzeciej pary to będzie np. drugie dziecko, dla każdego coś innego, pewien poziom wyhamowania? Ludzie zaczynają się uspokajać, grać w grę zwaną życiem bardziej bezpiecznie/zapobiegawczo?
Co mam na myśli: ktoś
Mam do was pytanie, czy zauważyliście u siebie samych/znajomych, że w momencie, w którym ludzie osiągnęli pewien poziom "stabilizacji" dla jednego to będzie 10k brutto uop, dla drugiego spłacone mieszkanie, a dla trzeciej pary to będzie np. drugie dziecko, dla każdego coś innego, pewien poziom wyhamowania? Ludzie zaczynają się uspokajać, grać w grę zwaną życiem bardziej bezpiecznie/zapobiegawczo?
Co mam na myśli: ktoś
czy zauważyliście w otoczeniu, że w momencie, w którym ludzie osiągnęli stabilizacje to hamują?
- tak, ludzie spowalniają, łapią stabilizację 60.5% (310)
- pół na pól, niektórzy spokój, inni nadal napierają 27.9% (143)
- nie, dziś są ludzie zachłanni, ciągle im mało 11.5% (59)
CH3j +8
Jak podzielicie koszty związane z mieszkaniem, żeby było "sprawiedliwie"?
Pojawiło się już wiele postów dotyczących tego, że dziewczyna nie powinna spłacać kredytu partnera bo nie ma z tego korzyści. Ja się z tym zgadzam, ale jakie są w takim razie inne możliwe rozwiązania, żeby obie strony uzyskiwały porównywalne korzyści?
Dziewczyna zyskuje dużo większy komfort za koszt dużo niższy niż ten, który musiałaby ponieść na wolnym rynku wynajmując podobne mieszkanie.
#pytanie #nieruchomosci #zwiazki #logikarozowychpaskow #logikarozowychpaskow #finanse
@smarterMe: mowisz o zdobyciu informacji o stawce rynkowej wynajmu podobnego mieszkania w porównywalnym standardzie i podzieleniu jej na pół?
To byłoby uczciwe
Hehe
Jeśli to po prostu twoje mieszkanie i wprowadzasz laskę, to płaci połowę eksploatacji
Jeśli np. rodzice kupili ci mieszkanie na studia z przeznaczeniem na częściowy podnajem, by w ciągu tych 5 lat część spłacić z najmu i ty wyrzucasz współlokatora by zamieszkała tam dziewczyna - to wtedy można etycznie wymagać podobnego czynszu od laski bo ty dla niej tracisz źródło przychodu.
Ale nie na wieki, bo
Zakres możliwych rozwiązań:
Od: ona wynajmuje od niego część mieszkania, spisują normalną umowę i wszystko jest spoko
Do: oba płaci dupą, a on udaje że nie jest uprzywilejowanym białym mężczyzną
@DestroDevil: ona sprząta, gotuje, rozkłada nogi kiedy trzeba
@DestroDevil: a po jaką cholerę? I tak się zaraz rozstaną. Po co robić sobie dodatkowe problemy? Jeśli wspólne mieszkanie, to tylko po ślubie, a najwcześniejszej po zaręczynach.