Wpis z mikrobloga

@matador74: nie no, jedna z głupszych teorii, to jest co najmniej kilka miesięcy czekania na terapię. ewentualnie mógł mieć jakieś stare skierowanie jeszcze z Białego, ale wątpię w to
@FideI: bardzo długo, ja po złożeniu skierowania telefon dostałem po 9 dniach żeby się stawić już na przyjęcie do oddziału. Na nfz oczywiście
A ja obstawiam, że poszedł do Monaru. Zaczerlany ma zaraz obok Białegostoku. Cała historia o NFZ to zmyła, żeby ludzie nie szukali i siano wyłożyli