Wpis z mikrobloga

Mały update, bo nie zapomniałem o was mireczki.
TO BYŁA POTĘŻNA ZARZU...
...nie no, bez jaj xD

Minął ponad tydzień od sytuacji z poinformowaniem innych managerów o mojej sytuacji. Maile oburzenia popłynęły, rozmowy za kulisami podobno się rozpoczęły...a ja czekam.

Dostałem ofertę pracy od innego managera w firmie, ale praca dostępna byłaby dopiero od stycznia. W sumie spoko, ale jednak nastawiałem się na pracę w grudniu. W dodatku trzeba będzie przejść cały proces rekrutacyjny od nowa. Średnio.

Inny manager "podobno" nadal coś działa w tym temacie, także czekam na ofertę.
W międzyczasie szukam pracy, rozmawiam z rekruterami i dostaję zaproszenia na dalsze etapy.

Jednak nastawiam się, że grudzień spędzę na bezrobociu, bo koniec roku to zawsze problem z "nowym" zatrudnieniem. Domykanie budżetów działów i takie tam.

Curry manager zapadł się pod ziemie, nie ma go w pracy, wysłał mi tylko maila że życzy mi powodzenia i jakbym czegoś potrzebował, to mam mu dać znać.
Pfff. Jasne.

Dzisiaj ostatni oficjalny dzień w pracy. Jutro oddaję laptopa i kartę do firmy.
"Garden leave" do końca listopada.

Jakoś leci. Nadal ciężko mi się oswoić z faktem że opuszczam firmę nie ze swojej winy. Lubiłem tę pracę ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Zawołałbym ludzi, ale w sumie jeszcze nie ma do czego. No i nie umiem xD
...jak ktoś wie jak wołać ludzi, ale nie ręcznie, to byłbym wdzięczny za pomoc.

#hr #korposwiat #pracbaza #it
  • 19
  • Odpowiedz
@mamtukonto: garden leave - jestem na wypowiedzeniu, ale już nie muszę przychodzić do pracy. Płacą mi normalnie, jakbym pracował.

Dlaczego tak...bo produktywność moja spadła do 10% :P podomykałem sprawy i tyle
  • Odpowiedz