Wpis z mikrobloga

Siema,

Pisałem, że napiszę co tam u mnie to nie będę gołosłowny.

Po pierwsze małe sprostowanie, bo to nie było AA tylko ogólne forum ludzi którzy #!$%@? sobie życie. Heh. Od razu więc zaznaczę, że nie ma tam żadnego polowania na czarownice, modlitw do 21.37 ani nic z tych rzeczy. Wręcz przeciwnie, ludzie którzy mają już na tyle #!$%@?, że mówią prawdę i tylko prawdę. Miła odskocznią od zwykłego społeczeństwa. Przynajmniej dla mnie.

Po pierwszym szoku jaki doznałem po trwającej kilkadziesiąt minut rozmowie z prowadząca wbiłem na salę lekko zapełnioną (powiedzmy 7 osób na dwadzieścia kilka siedzeń). W miarę wygodne, ale nie na dwie i pół godziny. Na koniec dupa pękała. Do sedna.

Co mnie zaskoczyło. Normalni ludzie mijani na ulicach z problemami takimi jak każdy z nas. Cały przekrój wszystkiego. Osobiście troszkę nakłamałem, czyli czytaj dużo naklamalem, bo czułem się nieco nieswojo. Ale. To uczucie szybko minęło. Następnym razem jak pójdę, a pójdę na pewno to opowiem wszystko jak leciało. Wynika to z prostego faktu. Więcej osób niż siedzeń się tam przewinęło. A przekrój był spory:

- Ja
- ludzie uzależnieni od alkoholu
- ludzie uzależnieni od marihuany
- ludzie uzależnieni od alkoholu i marihuany
- od lekow
- od telewizji xddd (nawet nie wiecie jakie to niszczące moje drogie wykopki)
- od heroiny
- od koksu
- od seksu
- diler na wyjebce
- masa ziomków aka ja z gimby bądź liceum
- nikogo z wykopu

Co zrobiłem później?

Pięć minut po powrocie do domu poleciałem do ziomka mu o tym opowiedzieć i spić piwko. Jego mama mnie pochwaliła, bo niewypity byłem, a w kieszeniach po dwa kuflaki xD Potem kilka kolejnych solo i tak wam piszę jak to było. Nie jest łatwo ale jestem dobrej myśli i #!$%@? na kolejne spotkanie o ile jeszcze będę w Polsce. Daje to dobrego kopa :)

Wołam @kriszu bo chciał.

Mam moralniaka ale i tak z fartem. Będzie tylko lepiej.

P. S. Śpię na chatce. Kto tego nie doświadczył niech dziękuję za to co ma. Elo.

#chwalesie #alkoholizm #nietakmialobyc
  • 10
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Pan_BezApetyczny: trzymam kciuki. Mam w rodzinie uzależnionych od alkoholu, sam walczę z marihuaną ale zdrowy rozsądek pozwala się odbić gdyż wydatki na życie > wydatki na zioło. Trudniej oszczędzić jak palisz ale jak powiesz A, trzeba powiedzieć B.

Z fartem Mirku