Aktywne Wpisy
PodniebnyMurzyn +153
Jestem tak stary, że pamiętam, że kiedyś nie było kart w przeglądarce i każda nowa strona otwierała się w osobnym oknie
Drzamich +78
Grał tu ktoś w OGame? Dla mnie to był hit - gra to były głownie tabelki, a jakie przy tym były emocje. To były czasy gdy dostęp do internetu był tylko z komputera (nie było telefonów z internetem a jeśli były to bardzo mało popularne i drogie), więc trzeba było wszystko dokładnie planować żeby np. być w domu kiedy wróci flota. Do dziś pamiętam jak wyjeżdżałem na wakacje i flota wracała mi
Zrobione w ramach #mirkowyzwanie gdyż dostałam trzy zadania:
1. Naucz się 20 podstawowych zwrotów w nowym języku
2. Uprzątnij liście u sąsiada albo w przestrzeni publicznej
3. Przygotuj przetwory do słoików.
Nie byłabym sobą gdybym była inna #pdk dlatego wybrałam coś co mi dostarcza radości, przy czym odpoczywam psychicznie - więc wybrałam zadanie trzecie. A jak zadanie trzecie to trzy różne przetwory ( ͡° ͜ʖ ͡°) Przepisy będą dodawane co dwie godziny, będę wołała do następnego wpisu plusujących komentarz niżej.
________________________
- 3 litry gotowanych grzybów
- 3 grzyby suszone (najlepiej prawdziwki)
- 1 kg cebuli
- 1 kg marchwi ugotowanej na wpół miękko
- 100 ml oleju
- 5g pieprzu kolorowego (albo więcej jak ktoś lubi pieprzne)
- sól (do smaku, każdy ma inny poziom akceptacji soli ale im mniej tym lepiej)
Cebulę pokroić w średnią kostkę, usmażyć na szklisto na oleju. Grzyby suszone namoczyć, odsączyć, obgotować, przekręcić wraz ze świeżymi obgotowanymi + marchew + usmażoną cebulę przez maszynkę na małych oczkach, wrzucić wszystko do garnka i dusić 30 minut, na koniec doprawić. Wkładać do wymytych słoików, układać zamknięte do góry dnem. Nie ma potrzeby pasteryzować jeżeli słoiki były czyste a nakrętki szczelne. Pasta może być także bazą do sosów, na przykład do gołąbków ❤️
#gotujzhannah <- do obserwowania, wracam do postowania ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#gotujzwykopem #gotujzmikroblogiem #cotahannah #grzyby #przetwory
wyobrażam sobie mój związek z Hannahalą, ja bym wracal z tyrki #!$%@?łbym się przed kompałką, w tym momencie wjeżdża obiad na stół taki 10/10 z własnego wyrobu kompocikiem, kubek własnoręcznie wytoczony na kole gliniarskim i pomalowany, w nim własnej roboty kompot ze śliwek wedle prastarej receptury babci hannahali, która robiła go jak jej dziadek wracał z polowania na