Wpis z mikrobloga

Pytanie do osób trochę obeznanych w temacie kupna używanych aut - od jakiegoś czasu obserwuje sobie otomoto w poszukiwaniu małego crossovera typu Nissan Juke/Qashqai, Mitsubishi ASX itp. Szukam czegoś z dosyć dobrym wyposażeniem więc ofert wcale nie jest tak wiele. Olałem oferty które wiszą od wielu tygodni czy nawet miesięcy i stwierdziłem że jak pojawi się kilka nowych, ciekawych egzemplarzy gdzieś w moich okolicach to wezmę jakiegoś mechanika, podjadę, oglądnę i przy odrobinie szczęścia coś z tego wybiorę. Niestety tych ofert prawie nie przybywa. Jeśli już są jakieś nowe to są to auta które widuje od 2 miesięcy tylko wystawiane na nowo (czasami z obniżoną ceną). Zaczynam powątpiewać czy ta strategia ma sens. Czy warto oglądać nawet takie auta które od tygodni nie chcą się sprzedać? Czy to nie jest tak, że to są egzemplarze które oglądnęło już kilka(naście) osób i po prostu nie są warte uwagi? Dodam, że nie szukam aut z najniższej półki cenowej, zakładam, że za sensowny egzemplarz dam 20-25% więcej niż najtańsze z tego rocznika.

#motoryzacja #samochody
  • 6
@LiczbaPi: jak masz podany vin, to na początek wiadomo, można go wrzucić w jakąś bazę VIN (pewnie gówno pokaże, ale zawsze coś), a najlepiej wrzuć w google i patrz czy nie wypluje jakiegoś wątku na forum czy vypoku, żeby omijać szerokim łukiem. A nie jak po VIN`ie, to adres handlarza (może nie tyle sama nazwa firmy, którą może zmienić, co właśnie adres, bo lokalizacja na ogół się nie zmienia) i czytasz
@v-tec: Zakładałem, że jak auto wisi 2-3 miesiące, to nie bez powodu. Zwłaszcza, że zwykle są to auta tańsze niż mój budżet i trochę śmierdzi mi tym, że jednak opisy nie są do końca prawdziwe i po prostu każdy kto je ogląda przekonuje się dopiero na żywo, że to jednak nie jest warte tej ceny, ale to w sumie takie moje wymysły, nigdy nie kupowałem auta inaczej niż od rodziny czy