@riley24 super artykuł, jak zawsze - aczkolwiek kto redaguje te teksty? bo w ostatnim akapicie-podsumowaniu jest dość rażący błąd - "W 2016 roku na policję został dostarczony list, napisany starannie lecz nie podpisany, który miał wskazać nowego podejrzanego." Zgłoś tam komu trzeba :)
Najciekawsza historia od dłuższego czasu, czemu nie dokonali tak dokładnej analizy zwłok w pierwszej chwili tylko czekali te X lat i później dopiero znaleźli ślady noża ?
@Szuszwol: To były lata 50-te. W tamtych czasach praca detektywa najczęściej polegała na znalezieniu pierwszego czarnoskórego którego widziano w okolicy. Teraz są nieco większe możliwości.
Podejrzewano go o porywanie i mordowanie dziewczynek. Podobno miał przyznać się do zamordowania 8-latki w 1951 roku. Jego adwokat zdołał jednak podważyć to zeznanie i nie było wystarczających dowodów, aby powiązać go z zabójstwem z 1951 roku oraz zaginięciem Marii.
W 1951 roku przyznał się do zamordowania innej dziewczynki ;)
@riley24: Jeśli to on (i biorąc pod uwagę jeszcze twierdzenia jego siostry, jakoby ją molestował), to trochę przerażające jest, że taki ktoś jest emerytowanym policjantem...
@gumiorek: @riley24: generalnie tendencja jest taka, że seryjnymi zabójcami często zostają osoby, które kręciły wojsko/policja, ale albo się nie dostały albo sobie tam nie radziły. W każdym razie zainteresowanie służbami mundurowymi jest silne - chodzi o chęć władzy. Dlatego często seryjni mordercy pracują w ochronie czy jeżdżą samochodami przypominającymi radiowozy :)
#historieriley
To były lata 50-te. W tamtych czasach praca detektywa najczęściej polegała na znalezieniu pierwszego czarnoskórego którego widziano w okolicy. Teraz są nieco większe możliwości.
W 1951 roku przyznał się do zamordowania innej dziewczynki ;)
@riley24
W sumie racja, tak to jest jak się w pośpiechu w pracy czyta ¯_(ツ)_/¯