Aktywne Wpisy
Po co komuś grzanie dupy w fotelach w aucie? Ktoś kiedyś z tego skorzystał?
Ja nawet zapomniałem na kilka lat że to mam w aucie XD
Ja nawet zapomniałem na kilka lat że to mam w aucie XD
SendMeAnAngel +10
Kupić auto czy się wstrzymać?
Przeciw:
1. Mieszkam w mieście i na co dzień samochód jest zbędny:
a) do biura jeżdżę rowerem
b) sklepy mam do 5 minut pieszo
c) prawie wszędzie da się dojechać MPK
d) od niedawna alternatywą dla MPK są hulajnogi
e) nie muszę szukać miejsca do zaparkowania
2. Utrzymanie samochodu generuje koszty.
3. Obecnie mieszkam w PRL-u i auto musiałoby stać na zewnątrz, a okoliczne parkingi są zawalone.
Przeciw:
1. Mieszkam w mieście i na co dzień samochód jest zbędny:
a) do biura jeżdżę rowerem
b) sklepy mam do 5 minut pieszo
c) prawie wszędzie da się dojechać MPK
d) od niedawna alternatywą dla MPK są hulajnogi
e) nie muszę szukać miejsca do zaparkowania
2. Utrzymanie samochodu generuje koszty.
3. Obecnie mieszkam w PRL-u i auto musiałoby stać na zewnątrz, a okoliczne parkingi są zawalone.
Wpadłem na to w maju, i szczerze mówiąc to mocno zmusza do przemyśleń. Szczególnie hajs wydawany na jedzenie W PRACY jest u mnie niepokojący. 400zł składki co miesiąc na jedno konto z różowym od osoby na chemie+jedzenie, samemu niemal wydaje drugie tyle prywatnie na jedzenie i +-100-150zł w pracy na jedzenie. Waga to 85kg przy 189cm więc to nie to że jem dużo bo jestem gruby. Nie sądziłem wcześniej, że tyle kasy pochłania zwykłe nie zrobienie zakupów na mniej więcej cały tydzień xD Koszta tygodniowe rosną wtedy o 200% niemal.
Prowadzicie swój budżet domowy?
@drlect3r: zacznij teraz, na początku siermiężne (wypisałem wszystko po kolei codziennie) ale potem zaczynasz widzieć pewien schemat w tym jak wydajesz i otwierasz niektóre komórki zamykając je z końcem miesiąca xD Ogólnie fajna zabawa i można naprawdę konkret zaplanować co kupić i kiedy.
@Toszeron: nie jem w zasadzie żadnych batoników, słodyczy, ale owoców tez nie lubię. Jak zapomnę albo nie bd mi isę chciało to kupuje obiad w pracy. Powiedzmy, że jestem na serwisie 300km dalej i obok jest jakaś rest. 15-20zł obiad, powrót i jakiś sok. Stary, nie problem dziennie wydać 25zł na jedzenie w pracy naprawdę :D Nie trzeba gówna jeść.
Za to każdy weekend 3-4 więcej godzin dla siebie.
Ja wybieram szamkę w robocie,.
Mam kilka kategorii i tam wpisuję wydatki.
Dzięki temu wiem ile oszczedzam, ile wydaje i przede wszystkim - na co. Zanim wbije nowy miesiąc mam już rozplanowane wydatki na kategorie i się tego trzymam.