Wpis z mikrobloga

Mirki, jaką piankę pływacką do 500 zł byście polecili, mało jest na ten temat w google i nie wiem czy się pchać w zakup jakiejś z decathlonu czy raczej celować w używki albo jakiś outlet po sezonie, ale bardziej światowych marek. Głównie do surfingu, grubość 4/3 taka w miarę uniwersalna, full body. Widziałem że O'neill jest polecany, ale też cena idzie do góry. Macie jakiś sprawdzonych producentów?

#plywanie #windsurfing #surfing #kitesurfing #sport
  • 4
@KidOmega: Ja pływam na GUL, raczej droższe, firmy w porządku to chyba ION i Mystic, ale to tylko z obserwacji w sklepie produktów, ładne materiały mają, mocniej rozciągliwa pianka do windsurfing jest bardziej wygodna. Ważny jest delikatny kołnierz, mają zwykle specjalne wstawki, aby nie ocierała się szyja, kołnierz pianki powinien też umożliwić wciśnięcie pod piankę kołnierza kaptura (bez nie polecam).
Głównie do surfingu, grubość 4/3 taka w miarę uniwersalna, full body


@KidOmega: Od wiosny do jesieni się pływa w 3/2 mm ewentualnie jakiś golfik z lycra. Ja mam C-skins i sobie chwalę.
@KidOmega: a z ciekawości ile pianek przymierzyłeś? Dużo zależy od sylwetki, ale kupno pianki to kurde trochę jak kupno garnituru... Najpierw sprawdź które modele dobrze na ciebie pasują, a potem myśl o firmie , modelu itd :P
@KidOmega: Polecam RipCurl albo O'Neill. Billabong też dobry, ale mało rozciągliwy. W Mystic pływałem i rozwalają się dosyć szybko. Jeżeli planujesz używać pianki pięć razy w roku, to nie zastanawiaj się nad droższymi, tylko kup sobie jakiś podstawowy model.