Wpis z mikrobloga

Sprawa Jessiki Keen
Historia opublikowana na o2 13.06.2019

Jessica Keen była zwyczajną nastolatką mieszkającą w Columbus w stanie Ohio. Świetnie się uczyła, była cheerleaderką i uzyskała nawet tytuł honorowej uczennicy. Była na dobrej drodze, aby otrzymać stypendium w college’u. Naiwnie marzyła o karierze piosenkarki, ale jej mama wierzyła, że ze względu na miłość do zwierząt zostanie raczej zoologiem. Jej zachowanie drastycznie zmieniło się, gdy w wieku 15 lat poznała Shawna Thompsona.

Shawn był 3 lata starszy od nastolatki i miał na nią wyraźnie zły wpływ. Gdy dziewczyna zaczęła się z nim spotykać rzuciła cheerleading, a jej oceny zaczęły się pogarszać. Shawn sam nie skończył szkoły, a pod jego wpływem Jessica zaczęła wagarować. Oczywiście bardzo nie spodobało się to matce dziewczyny, która zabroniła im się spotykać do czasu poprawienia ocen.

Matka przestała jednak być dla córki jakimkolwiek autorytetem. Jessica wciąż opuszczała lekcje, a w domu wybuchały awantury. W końcu matka zdecydowała, że muszą od siebie odpocząć. Zaproponowała, aby Jessica przeprowadziła się na dwa tygodnie do domu dla nastolatków z problemami „Huckleberry House”. Nastolatka przystała na tę propozycję i 4 marca 1991 roku zamieszkała w ośrodku.

15 marca, dzień przed powrotem do domu, Jessica i Shawn pokłócili się podczas rozmowy telefonicznej i zerwali. Nastolatka postanowiła udać się do centrum handlowego, aby odreagować. Ostatni raz widziano ją około godziny 18.00, gdy stała na przystanku tuż przy ośrodku, w którym mieszkała.

Gdy Jessica nie wróciła wieczorem do domu administratorzy natychmiast powiadomili jej rodziców, a następnie matka zgłosiła zaginięcie córki na policji. Oczywiście sprawdzono również czy dziewczyna nie jest z Shawnem, ale ten nie wiedział gdzie Jessica może być. Funkcjonariusze, rodzice, przyjaciele, sąsiedzi i koledzy z klasy rozpoczęli poszukiwania. Jessica przechodziła ostatnio okres buntu, nie dogadywała się z matką, ale zdecydowanie nie była typem osoby uciekającej z domu. Śledczy założyli, że została uprowadzona.

Dwa dni później ciało nastolatki zostało znalezione przy ogrodzeniu cmentarza Foster Chapel, który znajdował się 32 km od ośrodka. Została zgwałcona i zmarła na skutek uderzenia czymś ciężkim w głowę. Miała na sobie jedynie jedną skarpetę, biustonosz, pierścionek i zegarek. Oprócz ubrań brakowało złotego łańcuszka z napisem „Taken”, który podarował jej Shawn. Ręce i usta miała zaklejone taśmą klejącą.

Policja uważała, że Jessica została porwana z przystanku lub weszła do auta z własnej woli, co świadczyłoby o tym, że znała swojego mordercę. Następnie była przetrzymywana przez co najmniej sześć godzin, podczas których została wielokrotnie zgwałcona. W środku nocy 16 marca udało jej się uciec i pobiegła w stronę cmentarza.

Drugą skarpetę znaleziono na wiejskiej drodze, którą uciekała. W błocie zostały odciśnięte ślady jej stóp i gdzieniegdzie leżały kawałki taśmy klejącej. Dowody wskazywały na to, że ukryła się za kilkoma nagrobkami, gdzie znaleziono odcisk jej kolana. Musiała zobaczyć światła pobliskiego domu, w stronę którego zaczęła biec. W całkowitej ciemności nie zauważyła jednak słupka od ogrodzenia, w który uderzyła i przewróciła się. W tym momencie porywacz dogonił ją, ponownie zgwałcił i pobił na śmierć. Rodzina nastolatki postawiła krzyż upamiętniający Jessicę w miejscu, w którym zmarła.

Oczywistym podejrzanym był Shawn. Chłopak miał jednak twarde alibi, w tym czasie przebywał na Florydzie wraz z kilkoma kolegami. Jego DNA nie pasowało również do DNA znalezionego na ciele. Został oczyszczony ze wszelkich zarzutów.

Policja nie miała innych podejrzanych niż Shawn i jego przyjaciele. Zaoferowali 3000 dolarów nagrody za pomoc w rozwiązaniu sprawy, jednak nie przyniosło to żadnych skutków. Później nagrodę zwiększono do 5000 dolarów, ale to również nie pomogło rozwiązać sprawy. Nie było żadnych dowodów ani tropów, które mogłyby pomóc rozwiązać sprawę brutalnego zabójstwa nastolatki.

Próbowano połączyć tę sprawę z innymi, które miały miejsce w okolicy w tym czasie i były choć trochę podobne. W sierpniu za próbę gwałtu i uprowadzenia innej kobiety został aresztowany Marvin Lee Smith. Mężczyzna mieszkał w Colubus i w przeszłości wielokrotnie był karany. Policja podejrzewała, że mógł mieć coś wspólnego ze śmiercią nastolatki, jednak nie było na to żadnych dowodów. Za próbę porwania i gwałtu został skazany na 9 lat pozbawienia wolności, jednak wyszedł z więzienia po 4 latach.

W czerwcu 2000 roku Smith naruszył warunki zwolnienia warunkowego w związku z czym musiał wrócić do Ohio, gdzie pobrano od niego próbkę DNA, którą umieszczono w krajowej bazie danych.

Sprawę śmierci nastolatki udało się wyjaśnić dopiero 17 lat po jej śmierci. W marcu 2008 roku dopasowano DNA Smitha do DNA znalezionego na ciele dziewczyny. Mężczyzna został aresztowany i oskarżony o porwanie, gwałt i morderstwo. W zamian za przyznanie się do winy darowano mu karę śmierci. Podczas procesu zeznał, że uderzył Jessicę w głowę 32-kilogramowym fragmentem nagrobka z taką siłą, że ten pękł na dwie części. Smith został skazany na dożywocie, a o zwolnienie warunkowe będzie mógł się ubiegać dopiero w 2038 roku.

Źródła: unsolvedmysteries.fandom.com, unsolved.com, lifedaily.com, revolvy.com, youtube.com

#historieriley
riley24 - Sprawa Jessiki Keen
Historia opublikowana na o2 13.06.2019

Jessica Keen...

źródło: comment_2xHEkgVDJqrhjGg88szogstNJjW8qWdE.jpg

Pobierz
  • 29
  • Odpowiedz
@riley24: cała sytuacja wydarzyła się w 2008-17=1991 r.?
Smith został skazany w sierpniu (tego samego roku co morderstwo) czyli w 1991 r.?
Skazany na 9 lat, wyszedł po 4 czyli w 1995 r.?
W czerwcu 2000 r. Złamał warunki zwolnienia warunkowego (z sierpnia 1991 r.?) 3 miesiące przed końcem wyroku?

Twoje artykuły są super i przeczytałem wszystkie, ale w tym wyjątkowo brakuje mi dat do poukładania wszystkiego w czasie. Dobrze policzyłem?
  • Odpowiedz
@riley24: Podejrzewano, że Smith mógł mieć coś wspólnego ze śmiercią Jessici, ale nie było na to dowodów. W 2000 pobrano od niego materiał DNA, ale porównano go z DNA pozostawionym na ciele dziewczyny dopiero po 8 latach! (°° Ach ta Ameryka, jakoś przestaje mnie to już dziwić czytając coraz to kolejne wpisy od Ciebie
  • Odpowiedz