Wpis z mikrobloga

#zalesie #sklepy #bekazpodludzi #logikarozowychpaskow #kociara

Stoje w kasie w sklepie, przede mną 2 panie a za mną nikogo, czyli tylko 3 osoby w kolejce. Pierwsza pani jest kasowana, ale zejdzie chwilkę bo zakupów za 400 zł zrobiła. Po chwili odzywa się zdenerwowana druga pani:

[Pani 2] Możesz zawolac druga kolezanke na kase, bo niebede czekac tyle na tym ukropie
[Ekspedientka] Ale teraz mają przerwę śniadaniową
[Pani 2] Co mnie obchodzi ich przerwa
[Ja] Proszę Pani, sklep jest pusty a w kasie stoją tylko 3 osoby licząc z panią, która jest właśnie obsługiwana
[Pani 2] Widzi Pan ile ona nabrała zakupów zejdzie jeszcze z godzinę
[Ja] Góra 3 minuty, nie wytrzyma Pani 3 minut ?
[Pani 2] Niee, to niech kierowniczka przyjdzie kasować jak inne przerwe mają
[Ekspedientka] dzwoni dzwonkiem (nikt nie przychodzi)
Pierwsza Pani skasowana i zapłacona teraz kolej na Pani numer 2
Pani numer 2 wyciąga takie wielkie siatki materiałowe na zakupy na ladę (miała je 4 - pełne zakupów), przeszukuje je wszystkie i z 3 z kolei wyciąga: kocią karmą i daje do skasowania
[Ekspedientka] No ale nie mogła Pani sobie wziąć koszyka ? teraz ja nie wiem co w tych reklamówkach było kupione u nas a co nie.
[Pani 2] Smarkulo, to moja sprawa co mam w tych reklamówkach ja niczego nie ukradłam.

No w sumie baba ma rację, że nie można niby podejrzewać kogoś o kradzież no ale sam miałem sytuacje:

1. gdzie byłem z pustym plecakiem w sklepie i ochroniarz mnie poprosił o pokazanie co mam w plecaku
2. Kiedyś kupowałem coś i myślę, że pójdę bez koszyka (na początku pomysł na same picie) potem miałem tyle tego na rękach. że jakiegoś batona sobie włożyłem do kieszeni w bluzie - nie został skasowany. Zorientowałem się dopiero w domu, wróciłem do sklepu z batonem, opisałem sytuację. Ekspedientka się uśmiechnęła i skasowała batona i tyle.

Ale strasznie nie uprzejme to k0rwisze wyżej.
  • 5