Wpis z mikrobloga

@NaczelnyHejter to jest w sumie ciekawe zagadnienie. Bo ludzie uważają, że podejść w sklepie owoców czy cukierków albo orzeszków to spoko. Ale co np. na smakowanie kiełbasy? Albo serka? A może wódkę też zaczniemy w marketach smakować? Panie Policmajster ja tylko seteczke na spróbowania wypiłem ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
No i ciekawe co
@kexus512 no niestety nie. Kupisz kiełbasę myśliwska w biedrze a u jakiegoś masarza i to będa w smaku 2 różne produkty. Tam samo sery i wódka. Po prostu jeśli nie ma degustacji to nie jesz i tyle. Co do ciebie do domu mogę wbić z znajomkami i zjeść ci całe ciasto bo kurde one zawsze smakują inaczej i trzeba sprawdzić jak smakuje twoje?
@WhiskeyIHaze: wśród ludzi występuje całe spektrum zachowań, a "spróbowanie" orzeszka nie musi być tożsame z wzięciem całej garści. Tutaj kobietę przydybał ochroniarz, bo pewnie wpieprzała truskawki tuzinami (najprawdopodobniej wsadziła do woreczka i podjadała ukradkiem jeżdżac po biedronce, a przy kasie z kilograma zrobiło się pewnie pół) a nie dlatego, że wzięła jedną żeby sprawdzić czy słodkie.

Często robię zakupy na bazarku Auchan, często kupuję nerkowce, piniowe do pesto czy składniki do