Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki, chciałbym serdecznie zaprosić Was do szerszej dyskusji w tematyce #filozofia i #moralnosc.
Konkretniej, chciałbym rozstrzygnąć jak prawidłowo powinno się rozumieć ważne dla naszej cywilizacji pojęcia i wartości. Jednym z takich pojęć jest tolerancja.
Żeby nie było niedomówień, nie chcę tutaj widzieć politycznej walki prawo/lewo i wnoszę o zachowanie kulturki i szanowanie opinii i poglądów innych rozmówców. Zapraszam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Celem tej idei jest dojście do rozumienia takiego, z którym wszyscy się zgodxą i które będzie dobre dla wszystkich. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Taguję #rozkminiando

Jako, że jestem pierwszy, to rzucę od siebie:
Wg mnie tolerancja nie powinna być pojęciem rozumianym jednostronnie, lub skrajnie. Jest wiele rzeczy, które można tolerować, jest też niemało tych, których się nie da. W kontekście dość znanym, choć dosyć młodym, jakim jest migracja cywili z krajów południowych do Europy, można odnieść to pojęcie do zasad moralnych udzielania gościny w swoim domu.
Jako gospodarz domu, szanuję mojego gościa, jestem wobec niego przyjazny i toleruję, czy też akceptuję jego obecność, oraz szanuję jego wolę, czy inne potrzeby. Jednocześnie jednak stawiam warunek, jakim jest obustronność owej przyjaznej relacji. Udzielając mu gościny wymagam od niego poszanowania zasad panujących w moim domu, poszanowania kultury, szacunku do mnie jako przede wszystkim drugiego człowieka i dostosowania się do ustalonych przeze mnie reguł, których drastyczna zmiana wiązałaby się z dużymi stratami, uniedogodnieniami, lub zniszczyłaby naturalną jego samoorganizację. Jeżeli mój gość warunek ten spełnia, żyjemy wspólnie w przyjaźni. Jeśli nie spełnia on jednak tego warunku, będę zmuszony wyprosić go z domu zachowując troskę o dom, samopoczucie i bezpieczeństwo domowników.
Czy takie rozumienie tolerancji jest rozumieniem właściwym moralnie?
  • 7
Czy takie rozumienie tolerancji jest rozumieniem właściwym moralnie?


@nirvikalpasamadhi: Nie wiem czy rozumienie może być właściwe moralnie, ale na pewno może być prawidłowe lub nieprawidłowe i uważam, że twoja próba definicji tolerancji jest dosyć trafna i prawidłowa.

Ja przez to, że jestem łacinnikiem bardzo zachęcam do badania geneologii danego wyrazu i tak tolerancja pochodzi od czasownika łacińskiego tolero (tolerare, toleravi, toleratum) który oznacza "znosić, nosić"

Znoszenie nie musi mieć charakteru afirmacyjnego
@nirvikalpasamadhi: Wszystko w sumie spoko poza tym, że porównanie trochę mija się z rzeczywistością. W sensie niestety ci "goście" nie są jednym bytem, więc jeżeli pewien procent będzie ci robił bałagan i przez to cała grupa straci twoją sympatię, to trochę nie w porządku. Z resztą my, Polacy też odczuwamy to na własnej skórze. Patrz Anglia, tam nas z tego co wiem (mogę się mylić, bazuję na tym co słyszę/czytam) nie
@Mordercza_Konewka: @Brzytwa_Ockhama: więc tolerancja jako pojęcie jest nacechowane dość negatywnie? Jeśli tak, to na moje oko w kontekście różnych wydarzeń, lub może pod ich wpływem zmienia ono wydźwięk na pozytywny i jest utożsamiane z czymś w rodzaju naiwnego poświęcenia?
Zauważyłem, że choć grupa wydaje się być przyjazna, tak jak się sama deklaruje, jednak pozornie niezależnie od niej wzmagają na sile różne problemy, a ich efektem jest powstanie odpowiednich zabezpieczeń. W