Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czasem nie potrafię zrozumieć swoich zachowań.
Jak to jest, że z jednej strony mam #!$%@? na ludzi, a z drugiej strony mógłbym bezinteresownie pomóc jakiejś starszej osobie lub wesprzeć taką która tej pomocy potrzebuje. Mógłbym dla obcej osoby poświęcić dzień z życia i sprawić, żeby na jej twarzy pojawił się uśmiech, a w stosunku do niektórych współpracowników, znajomych i rodziny przejawiam taką obojętność. Obojętność to chyba najlepsze określenie dla tego stanu. Często słuchając jakiegoś znajomego zawieszam się w połowie tego co mówi i szczerze nie potrafię się skupić na tym co mówi, bo w ogóle mnie to nie interesuje. Nie interesują mnie inni ludzie, jestem chyba w stanie zainteresować się tylko tymi którzy potrzebują pomocy. Powinienem źle się z tym czuć? Czasami tak się czuję. Np. Ostatnio miałem taką sytuację, że moi siostrzeńcy mieli urodziny (nawet nie pamiętam, które dokładnie bo nie uznałem chyba tego za ważną wiadomość w każdym razie chodzą do podstawówki 3-6 klasa). Pojechałem do siostry, bo miałem coś od niej odebrać, w międzyczasie pochwaliła mi się co chłopaki dostali na urodziny (już chyba mają wszystko co może mieć dziecko), a ja oczywiście nie byłem przygotowany i zachowałem się jak pajac olewając całą sytuację, tak jakby tych urodzin dzisiaj nie mieli :/ Z perspektywy tak sobie myślę czemu nie życzyłeś im chociaż wszystkiego najlepszego.
#obojetnosc

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 1