Wpis z mikrobloga

Georgetown 1515.3 Lato #lacunafabularnienewbristol
Otwórz w nowej karcie muzykę przed rozpoczęciem lektury.
Pytania out-of-character tylko w tym wątku

Bank BSU
Bank Białej Rękawiczki
Bank Vivaldich
ŻKOK

KARTA POSTACI
Temat dotyczący Celów i Ambicji

Mechanika przedsiębiorstw
Mechanika domów

-------------------------------------------------
Wypadki przy pracy: brak w tym kwartale

-------------------------------------------------

- Morderca! - krzyknął ktoś z tłumu. W stronę podejrzanego leciały jajka i zgniła żywność, a eskortująca podejrzanego o podpalenie osady strażnika miejskiego Frederico Vespucciego musiała przepychać się ze wzburzonym tłumem. Bo choć dzięki tytanicznej pracy całej osady i wsparciu miejscowych możnych osadę udało się odbudować w niezwykle krótkim czasie, to trzydziestu sześciu osadnikom, w tym dwunastce dzieci, które spłonęły w pożarach swoich domów, życia przywrócić się nie da. Proces, który zostanie przeprowadzony publicznie przez sędziego wybranego z ludu Tehnokratusa Achtunkusa, może odpowiedzieć na pytania, czy osada będzie kiedykolwiek bezpieczna, czy można bezkarnie próbować zacierać ślady i eliminować przypadkowych świadków,czy straż miejska może więcej od przeciętnego obywatela i czy sprawiedliwość faktycznie istnieje.

* * *

Lisa przyglądała się całemu wydarzeniu z boku. Jej córka z uwagą śledziła wszystkie wydarzenia, podczas gdy ona, udając nonszalancję, czytała mieszczącą się w jej dłoni niewielką notkę. Gdy podszedł do niej jej mąż, szybko schowała liścik i uśmiechnęła się do podstarzałego, łysiejącego naukowca. Ten odpowiedział jej jedynie grymasem, mamrocząc coś o nieprzydatności w osadzie i nadmiarze światłych umysłów. Oczy Lisy spotkały się ze stojącym opodal umięśnionym Norwegiem. Zaczerwieniła się lekko, chwyciła swoją córkę za rękę i oddaliła się od tłumu. Norweg westchnął ciężko.

- Dawno się już nie widzieliśmy lisiczko - pomyślał Lars - Tak bardzo się bez ciebie nudziłem, że ukończyłem swoją łódź. Ciekawe czy znajdę śmiałków, którzy będą chcieli pożeglować ze mną na zachód. Może w "Martwej"?

Lars podrapał się za głową, przyglądając się ogromnym i przepięknym karakom, stojącym w porcie.

- To w sumie moja pierwsza łódź, może spróbować najpierw jakiejś krótszej trasy? Najbliżej jest do portugalskiej Xanthii, hmmm...

* * *

Gubernator przyglądał się z uwagą mapie, nakreślonej przez Andre de Rivaux. Jego doradcy w ciszy i z napięciem oczekiwali na decyzję swojego przełożonego.

- Nie stać nas na taką inwestycję. To trudny teren, trzeba tu wyłożyć minimum 1000 funtów, a ja nawet nie wiem ile jest tam tego Olimpium czy Aluminum. I czy to cokolwiek warte. Nie mamy zakładów obróbki tego metalu, nie ma rynków zbytu. Już teraz jesteśmy zadłużeni u Enocha, a lada moment będzie trzeba opłacić roczny podatek od przedsiębiorstw na rzecz korony.
- Mój Panie, to co w takim razie z tym zrobimy?
- Sprzedamy tę parcelę Portugalczykom. Pozostałe parcele w osadzie i poza nią również. Dziura w budżecie jest poważna, a na pewno nie chcę, żeby Georgetown podzieliło los Nowego Manchesteru.

Doradcy przełknęli głośno ślinę, po czym pokiwali twierdząco głową i wrócili do swoich zajęć.

- Sprzedaż zaczniemy w Dniu Handlowym. Ba, zrobimy z niego Tydzień Handlowy, niech pieniądz sypie się w tym kwartale gęsto. Inaczej będzie naprawdę, naprawdę źle.

* * *

- Szybciej, szybciej! Musimy ukończyć wszystkie prace w tym kwartale! - Katarzyna popędzała robotników.

Budowa Ekumenicznego Centrum Modlitwy ruszyła pełną parą, budząc nieukrywaną zazdrość ojca von Brauna i miejscowych katolików. Rywalizacja religijna miała wprawdzie całkowicie pokojowy charakter z powodu panującego w osadzie prawa, jednak lekkie spięcia zaczęły być wyczuwalne w niewinnych z pozoru rozmowach sąsiadów.

- Dobrze, że tym razem to nie My jesteśmy na świeczniku - szepnął do siebie Enoch

* * *

Nowa żółtocebulkowa roślina, nazywana przez niektórych naukowców Cessabit Lucina, stała się prawdziwym hitem wśród mieszkańców Georgetown. Łatwość z jaką hodowało się ją w przydomowych ogródkach oraz rosnąca świadomośc istnienia rośliny sprawiła, że popyt na nią poszybował do niespotykanych rozmiarów. Ktokolwiek zacznie ją produkować i sprzedawać jako pierwszy, może szybko zbić prawdziwą fortunę.

* * *

- Co takiego?! Kolejna Karaka nie wróciła z Riwonii?!

W królewskiej kompanii handlowej od dawna nie panowało takie napięcie jak teraz. Zarówno Portugalczycy, jak i Francuzi odcinali się od ostatnich incydentów, jednak wszystkie dotychczasowe były obserwowane na ich wodach terytorialnych.

- Tam grasują piraci, mówię Ci Aiden. Portugalska potęga chwieje się u podstaw, ich administracja jest mało efektywna, a faktyczną władzę powoli przejmuje kompania handlowa z Xanthii.
- Ale pieprzysz głupoty, zamknij się już.
- Ja się mam zamknąć?! Ja?! A co niby powiemy gubernatorowi? To jest jawny sabotaż, musimy działać zdecydowanie i...
- I co zrobisz? Wywołasz międzynarodowy konflikt i ściągniesz na nas portugalską armadę?
- Coś musimy zrobić, interesy kompanii są ważniejsze od podziałów politycznych i dobrze o tym wiesz.

Obaj mężczyźni zamilkli. Trzeci, przysł#!$%@?ący się ich rozmowie odparł spokojnym głosem.

- Handel z Kompanią Handlową Xantii jest dla nas bardzo ważny. To nasz największy rynek zbytu trzciny cukrowej i desek. Musimy działać delikatnie, nie rzucać żadnych oskarżeń. Loża przydzieliła już nam agentkę. Jeszcze nigdy nas nie zawiodła i nie zawiedzie również tym razem.

-------------------------------------------------
Ceny za skrzynię (ilość, skup/sprzedaż):

Sól: 15 115/135
Kamień: 40 15/20
Deski: 30 35/40
Trzcina cukrowa: 30 30/40
Drewno: 50 15/20
C. Lucina: 5 80/90

Zakupy od królewskiej kompanii handlowej możliwe tylko w Tygodniu Handlowym.

-------------------------------------------------

Osada została w całości odbudowana. W dowód wdzięczności i w ramach wyjątku królewskie kompanie nie zwolnią w tym kwartale osadników, zaniedbujących swoje obowiązki w pracy.

Wyniki rekrutacji do stowarzyszeń i gildii:

Akumulat - 15
kvvach - 4
Matei123 - 4
Onde - 1
Queltas - 1
Stah-Schek - 0
TynkarzCzwartejSciany - 6
Yokaii - 17

Karta Postaci zostanie zaktualizowana dziś wieczorem. Tydzień handlowy rozegrany zostanie od poniedziałku wieczorem do środy wieczorem.

-------------------------------------------------

AberratioIctus emenems psychku emenems Szpurka tyrytyty i vesterr zostali usunięci z gry za nieaktywność.

-------------------------------------------------

Formularz deklarowania akcji tajnych może być wykorzystywany TYLKO do przestępstw. Uzupełnić należy nick gracza, trzycyfrowy PIN, typ deklaracji oraz samą akcję. Po jej zadeklarowaniu pojawi się oddzielny post w tagu z PINami i poziomami trudności testów. Po zapoznaniu się z nimi konieczne będzie potwierdzenie akcji poprzez ponowne wypełnienie formularza. PIN wymyślacie sami, niewskazane jest dzielenie się nim z innymi.

LIMIT JEDNEJ AKCJI PRZESTĘPCZEJ NA KWARTAŁ

-------------------------------------------------

Zaplusuj jedną z pięciu akcji głównych oraz dowolną liczbę akcji pobocznych. Czas na podjęcie decyzji jest podany indywidualnie przy każdej z nich.

Możesz również składać wnioski u gubernatora, zgłaszać przestępstwa do Straży Miejskiej i prowadzić debatę z innymi graczami.

-------------------------------------------------
grafika soppotea @ Deviantart

Jeżeli nie chcesz widzieć postów tego typu, wrzuć tag #lacunafabularnieczarnolisto na czarno
lacuna - Georgetown 1515.3 Lato #lacunafabularnienewbristol
Otwórz w nowej karcie mu...

źródło: comment_uFXLPO6UzBb1JSwxMbUvYzsERcnfdPKk.jpg

Pobierz
  • 24
AKCJA GŁÓWNA: Poświęć się całkowicie indywidualnej akcji (swojej lub innego z graczy) (do 9.04 do 23:59)
-------------------------------------------------
Jeżeli indywidualna akcja wymaga większego niż kilkunastodniowego zaangażowania, wybierz tę opcję. Możesz wyraźnie zwiększyć szanse jej powodzenia lub wzmocnić jej efekt końcowy.
AKCJA GŁÓWNA: Nie pracuj w tym kwartale. (do 10.04 do 23:59)
-------------------------------------------------
Opcja dla rannych, chorych, uwięzionych, ale także nierobów i pijaków paskudnych. Ta opcja to nic innego jak lista obecności, na którą trzeba się wpisać.
@lacuna:
(edit bo coś, coś sie zepsuło)
Joseph Slant - Sierżant Straży Miejskiej
- Piraci, proces, wojna religijna oraz wojna handlowa. Co dalej, oburzenie kupców, sprzedaż ziem angielskich Portugalii i podatki. Podziemne organizacje przestępcze oraz coraz większe spory na wysokich stołkach, zapowiada się ciekawie, bardzo ciekawie. Lepiej niż w Lodynie - mruknął do siebie zadowolony Joseph Slant spoglądając z okna na ruchliwą ulice - No nic, pora działać, reforma sama się
Xantus - Naukowniec!

Tak jak pisałem w swojej książce "Nauka i wiedza, nie dla każdego wy analfabetyczne śmiecie", wszystko się potwierdza. Gdziekolwiek gdzie zawędruje zbyt duża liczba plebsu oraz ludzi którzy jedynie co potrafią to orać pole, czy kuć głazy. Tam nigdy nie będzie porządku czy spokoju . Tak jak ten kamień który jest nieociosany, tępy i służy tylko do wybijania komuś zębów . Tak ten jest idealnie gładki i wyrzeźbiony przez
Pedros del Lavazza el Deco Morreno, biurokrata

"Płyń do Nowego Świata" mówili. "To okazja by zapisać się na kartach historii" mówili. Haa, nic bardziej mylnego. Praca ta sama co w patria, z wyjątkiem braku dobrych piór do pisania. Gwarantowany dach nad głową okazała się jakimś nędznym szałasem. Tyle dobrze że wuj Segafredo przyuczył mnie nieco stolarki dzięki czemu wstawiłem chociaż porządne drzwi i szczelne okna. Ale najgorsze jest tutejsze zaplecze socjalne!
Arnold Czarnymurzyn - kapral Straży Miejskiej oraz górnik
-Ostatnio nastroje antywatykańskie się nasilają, a teraz Portugalia zaczyna działać w naszych okolicach. - zamyślił się Arnold - Chociaż opcja z Portugalią nie musi być taka zła, biorąc pod uwagę ich religię. - wymamrotał po chwili po czym widząc przechadzającą się kobietę przybrał pozę niczym grecki bóg Neptun napinając każdy mięsień swego ciała.
Sullivan Byrne

Ostatnie dni były dla Sullivana całkiem interesujące.

- Heh, przynajmniej coś się dzieje - powiedział pod nosem.

W Irlandii często był oskarżany o najróżniejsze występki, takie jak rozboje, pobicia czy kradzieże. Lecz nigdy nic mu nie udowodniono, po prostu nie było ani śladów, ani świadków. Nie spodziewał się jednak, że zostanie oskarżony tutaj i do tego za taki czyn. Nie uważał tego za obelgę, był przyzwyczajony do tego typu zachowań.