Wpis z mikrobloga

Jihad 2 #lacunafabularniejihad

----------------------------------------

Sułtan al-Zafari z niedowierzaniem przysłuchiwał się raportowi, zdawanemu przez przerażonego wojskowego.

- Coś jeszcze? - zapytał chłodno władca
- Mamy niepotwierdzone informacje o przemieszczaniu się około setki konnych w okolicach Bakki. Nie znamy ich zamiarów ani kierunku poruszania się.
- IDŹ PRECZ - krzyknął ze wściekłości sułtan i cisnął w spłoszonego oficera bananem. Sułtan wstał i spojrzał przez okno. Pasmo górskie w oddali z pewnością nie mogło równać się z morzem, którym jeszcze niedawno oddychał, a które to zaczyna być mu kawałek po kawałku odbierane.

- Mój Panie, czy mam wezwać al-Sharifa?
- Wezwiesz go, jak Ci rozkażę półgłówku - wycedził sułtan do swojego doradcy - Niewierni wykrwawiają się na wieśniakach, którzy trzymali dzidę przez rok swojego życia, przez resztę trzymając jedynie laskę pasterską albo pług. Po pierwszym starciu z jihadystami podwiną swoje świńskie ogony i wrócą do Europy.

Sułtan obrócił się na pięcie. Jego spojrzenie spotkało się z mężczyzną w kapturze, opartym na ścianie. Asasyn skinął głową i wyskoczył przez okno.

- Jak mniemam, wyjście przez drzwi nie byłoby wystarczająco dramatyczne - zakpił sułtan.

----------------------------------------

POCZĄTEK TURY JIHADU

Zadeklaruj działanie w komentarzu (zawołaj mnie do niego) lub skorzystaj z formularza deklaracji działania (tylko jeżeli otrzymałeś PIN na PW). Czas na działanie w 2. turze do 7.02 do godziny 18:00. W przypadku braku deklaracji armia rozbija obóz lub obsadza w całości garnizon. Brak aktywności asasyna wyklucza go z rozgrywki.

FAQ
Temat do zadawania pytań
KARTA POSTACI I ARMII

----------------------------------------

Jeżeli nie chcesz widzieć postów tego typu, wrzuć tag #lacunafabularnieczarnolisto na czarno
lacuna - Jihad 2 #lacunafabularniejihad

----------------------------------------
...

źródło: comment_QKTi964jJabul68TiOqVBjPFlRi0wyZB.jpg

Pobierz
  • 23
Sadr Ibn-Guralanji

Wieczór już dawno zalał bezbrzeżną pustynię okalającą obóz, lecz piasek oddawał wciąż nagromadzone w ciągu dnia ciepło - oblepiająco gorące powietrze ledwie się poruszało - podobnie jak i myśli Sadra, ciągnące się jak smoła i czarne, dokładnie jak ta przeklęta noc.

Wieści spływały z północy krainy, rozdygotane i fantastyczne, podawane spierzchniętymi ustami, rozgorączkowanymi głosami - okute w stal potwory na koniach ziejących ogniem - zdawały się być wszędzie i nigdzie
Dr_Killjoy - Sadr Ibn-Guralanji

Wieczór już dawno zalał bezbrzeżną pustynię okalaj...

źródło: comment_PBGEcvE8U06OaQxLMnT0Vwe6w8C6xWFe.gif

Pobierz
Abu'l al-Hasan Dżabadahutt

- Na proroka - mruknął do siebie, gdy dostarczono mu kolejny raport z terenu. Nie sądził, że sytuacja aż tak szybko się zaogni. Mają już 2 porty. Dwa nasze wspaniałe porty i wygląda na to, że to jeszcze nie koniec.

- Sprzedajne #!$%@?. Chrześcijańscy obciągacze. - mamrotał, gdy przychodziła mu na myśl zdrada w Latakii - Gdy tylko odbijemy miasto, odpowiedzialni za to zginą w najokrutniejszy sposób.

Przemierzał ulice,
Hasik al-Kasaad

Potężnie zbudowany strażnik stanął pomiędzy Hasikiem a kupcem. Górował nad zabójcą o ponad głowę, jego ręka zawędrowała w okolice pasa, gdzie wisiał wielki bułat. Hasik wyszczerzył zęby w uśmiechu.
- Naprawdę sądzisz, że to by pomogło? - Czekał spokojnie, aż gruby kupiec kazał przesunąć się strażnikowi - A Ty Masud powinieneś zainwestować w kolejnych ludzi. Jeden? Co to ma być za ochrona? Starczyłoby na kilku tylko z tego, co płacę
Yok'ai ibn Kat'Aan

Gdy generał słuchał raportu, nikt nie domyślał się, jaka szalała w nim furia. Najbardziej go rozwścieczyła zdrada Latakii. Zanotował w pamięci aby wydać wyrok tortur i śmierci na każdego schwytanego zdrajce.

Po wysłuchaniu raportu udał się osobiście do podległych mu chorążych i pułkowników, aby dokonać oględzin armii oraz wydać rozkazy natychmiastowej mobilizacji armii i rozpoczęcia przygotowań do wymarszu.

Gdy już dokonał oględzin armii, która prezentowała sobą znakomity poziom wyszkolenia
@lacuna: Abdul Dżabir

Abdul Dżabir wszedł do komnaty dowódcy, Stah al Scheka @Stah-Schek . Jasnobrody stał zamyślony przy stole zastawionym mapami.
- Generale, chcę zebrać ochotników i biedaków z okolicznych miejscowości. Mamy w zbrojowni trochę starych proc. Ja nauczę zasad walki i karności naszych arabskich braci. Teraz każdy człowiek przyda się do walki z tymi ohydnymi brudasami z europy.
Abdul Alhazred, chorąży kawaleri z łukami armi Kat'aanów Abdul, gdy dowiedział się o raporcie, nie wpadł w furie jak inni. Co prawda zdrada Latakii była czynem zasługującym na potępienie, jednak początkowe wygrane krucjaty były do przwidzenia. Nie mogliśmy obstawić wszystkich portów wojskiem, to było oczywiste. Abdul był za to pewny, że już w pierwszej większej bitwie zacofanie chrześcijan da o sobie znać i przyczyni się do pięknej wygranej wojsk jihadu. Gdy dowiedzał
Isa al-Saah, chorąży kawalerii z szablami w Armii Kat'aanów
-Allahumma inni audhu bike min adabi dżahannama - Isa, kończąc drugi rakat obowiązkowej modlitwy ze swoim oddziałem, miał przed oczami rodzinną Dżerbę skąpaną w tunezyjskim słońcu. Niemal czuł chłód marmurowych kolumn meczetu Mariam, w którym wraz z ojcem i braćmi odprawiali modły, jak przystało na pobożnych muzułmanów. Nie sądził, że z nich wszystkich to on będzie walczył o Al-Quds.

-Ła min
Malik al-Taniin, pułkownik Armia Kat'aanów

Malik powoli wstał ze swojego kobierca, po czym ostrożnie go otrzepał z piasku. Usiadł na leżącym niedaleko kamieniu i popadł w zadumę.

Plotki się szybko roznoszą po piaskach pustyni - pomyślał, po czym popatrzył na swój oddział. Żołnierze pospiesznie się szykowali do oględzin zarządzonych przez generała ( @Yokaii ), konie niecierpliwie chłostały się wzajemnie ogonami, a służba goniła w tą i z powrotem wokół obozu. Wszyscy już