Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 21
Styczeń ma to do siebie, że wypada po grudniu. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że grudzień to miesiąc, w którym Polacy wydają więcej niż mają. I to, czego nie wydałeś w Saturnie na blendery dla całej rodziny pod choinkę, wydasz tydzień później w klinice na Podhalu na przyszycie twarzy po zabawie sylwestrowej.

Naturalną reakcją na brak pieniędzy jest próba #!$%@? własnych starych metodą na wnuczka. Ale kiedy okazuje się, że starzy zostali w tym miesiącu już trzykrotnie obrabowani przez twoje rodzeństwo, zostajesz postawiony w obliczu konieczności oszczędzania. Niestety meandry oszczędzania w dalszym ciągu dla wielu Polaków są zagadką. Podobnie jak mnożenie przez dziewięć czy antyperspiranty.

Istnieją dwa modele oszczędzania.

MODEL SZWAJCARSKI. Załóżmy, że chcesz kupić helikopter. W modelu szwajcarskim oszczędzanie na helikopter wygląda w następujący sposób. Idziesz do banku i zakładasz subkonto. Następnie co miesiąc przelewasz na nie 7 % swojej pensji. Żyje ci się trochę trudniej, rzadziej jadasz na mieście, ale za to częściej myślisz o ofiarach głodu w Etiopii. Po czterech miesiącach za zaoszczędzone w ten sposób pieniądze kupujesz helikopter. Cała rodzina jest pod wrażeniem twojej smykałki do oszczędzania. Żartują, że musisz mieć węża w kieszeni. Pośród uśmiechów i wyrazów podziwu nikt nie zauważa, kiedy przy pierwszej próbie startu powodujesz katastrofę. Wychodzisz z niej cało, ale 14 przypadkowych osób ginie w płomieniach.

MODEL POLSKI. Załóżmy, że chcesz kupić ziemniaka. W modelu polskim ziemniaka kupuje się w następujący sposób. Idziesz do banku i zakładasz subkonto. Po 2 tygodniach okazuje się, że koszty prowadzenia subkonta pożarły większość twoich oszczędności. Przyłapany w pracy na próbie kradzieży tonera do drukarki zostajesz dyscyplinarnie zwolniony. Wizja kupna ziemniaka oddala się jeszcze bardziej, gdy w przypływie fantazji pozwalasz sobie na luksus porobienia zaległych opłat. Resztę oszczędności zżera opłata manipulacyjna za złożenie podania o odstąpienie od windykacji długu za subkonto. Nadzieja powraca na krótko, kiedy w trackie szarpaniny z komornikiem w przedpokoju znajdujesz pięć ziko pod pufą. Na skutek ekscytacji dostajesz rozległego zawału serca. Po trzech miesiącach rehabilitacji wychodzisz ze szpitala z rachunkiem na 45 tys. złotych. Wizja kupna ziemniaka znika bezpowrotnie. Umierasz w kolejce po ubrania z Caritasu, gdy razem z kilkunastoma osobami zostajesz przygnieciony przez przypadkowy helikopter.

A myślałeś, że to listopad jest #!$%@?.
#pasta #heheszki #niemoje #oszczedzanie