Wpis z mikrobloga

Patrzę na te świąteczne dyskusje na Mirko, czyli ruletkę #tinder #chad i #przegryw, i mam ochotę powiedzieć: tak działa wolny rynek! Pisał już o tym Michel Houellebecq w wydanej w roku 1994 powieści Poszerzenie pola walki. Tytułowym polem walki jest właśnie darwinowska przestrzeń, na której wygrywają najlepiej przystosowani. Pierwsze pole walki to ekonomia, gdzie wolny rynek sprawia, że niektórzy mają wszystko, a inni nic. W latach 60., za sprawą rewolucji seksualnej, nastąpiło poszerzenie pola walki o relacje damsko-męskie. Wprowadzenie wolnego rynku w dziedzinę seksu doprowadziło do tego, że istnieje wąska klasa samców alfa, która ma wiele partnerek, zaś na drugim krańcu są pozostali, którzy mają ich niewiele lub wcale. Stało się tak dlatego, że zniknęły normy małżeństwa i zdrady, które zapewniały praktycznie każdemu wejście w związek i realizowanie się w nim. A zatem współczesny przegryw to ofiara maja 68 i wolnego rynku - przynajmniej zdaniem Houellebecqa.

Jest w książkach Houellebecqa - bo nie tylko o Poszerzenie pola walki chodzi - jeszcze jedna mroczna obserwacja. Otóż jego zdaniem ten stan rzeczy doprowadził do oddzielenia erotyzmu i romantyzmu. Ten zaszczepiony przez moralność porewolucyjną styl życia powoduje emocjonalne spustoszenie i niezdolność do trwałego uczucia. Dlaczego? Ponieważ "miłość jako […] zdolność do redukcji ogółu płci przeciwnej do jednej kochanej istoty, rzadko jest w stanie przetrzymać rok seksualnych przygód, nigdy nie przetrwa dwóch" (Cząstki elementarne, s. 155). Dlatego pokolenie studenckiej rewolty, ale także nasze Houellebecq uważa za stracone: skażone pogonią za przygodą, kultem ciała i indywidualizmem.

We wpisie cytuję fragmenty swojego artykułu na temat twórczości Houellebecqa (zob. zwłaszcza s. 208-211).

#zwiazki #socjologia #filozofia #literatura
  • 12
@cynical_motherfucker: Dlatego wrażliwi moralnie ludzie na ogół albo stają się cynikami (nomen omen), albo zaczynają wierzyć, czyli uznają, że istnieje takie miejsce, gdzie "Bóg jeszcze wszystkim pokaże i zemści się za ich nieprawość". Co ciekawe, znam agnostyków, którzy tak uzasadniają swoją wiarę: musi istnieć piekło, aby karać tych, którzy nie mają kręgosłupa moralnego i którym wiedzie się lepiej niż tym prawym. O niebie nie ma dla nich mowy.
@JackTheDevil90: Stad mi pozostal cynizm, bo co mi da pobozne zyczenie, by komus, kto ma w dupie moralnosc i zyje wedlug wlasnych regul bedzie miec pozniej zle? Wole sie tym jak najmniej zajmowac i samemu zyc rowniez wedle wlasnych regul i starac sie tak przezywac swoje zycie, bym je jak najbardziej lubil pomimo tego, ze tak wiele z otaczajacych rzeczy mnie denerwuje i sie z nimi nie utozsamiam.
dlatego zawsze beka z biedakow i normikow ktorzy sa wolnorynkowcami. Literalnie popieraja swoja wlasna zaglade


@Polkopsky: Nie do końca: likwidacja socjalu, brak wsparcia ze strony państwa dla samotnych matek, brak obowiązku alimentacyjnego, itp., skutkuje bardziej konserwatywnym zachowaniem kobiet.
@Qwertylion: Masz rację, przy czym romantyczność nie jest przez Houellebecqa rozumiana w standardowym sensie, czyli kwiatki, kolacja i tego typu rzeczy. Chodzi właśnie o znalezienie osoby, która zajmuje w naszym życiu wyjątkowe miejsce, a nie jest tylko "kolejną i na teraz". Niestety, nasze rozumienie romantyczności również zostało skrzywione rewolucja seksualną.