Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jest kilka osób w internecie, (głównie wypok i 4p) które strasznie mnie denerwują. Mianowicie chodzi o nic innego jak przebranżowienie. Jest to temat wywołujący siarczysty ból tyłka u pewnej grupy osób związanych/niezwiązanych z IT. O co chodzi? Większość ludzi ma ciężko w kraju, wystarczy spojrzeć na zarobki - średnią i medianę. Co najmniej połowa kraju nigdy zobaczy pensji wyższej niż 4000 złotych miesięcznie. Jeśli tacy ludzie mieszkają w dużym mieście(Kraków, Warszawa itd) to żyją na śmiesznym poziomie za taką pensję. Są ludzie, którzy skonczyli kilka kierunków studiów i lądują na kasie czy magazynie, bo nie ma dla nich pracy. I co mają zrobić ci ludzie, poddać się? Żyć za podłą pensję?

Wiele z tych osób, którym strasznie kibicują idą w programowanie. Ale wystarczy sobie wejść tutaj na wypok lub na 4p aby zobaczyć setki negatywnych i zniechęcających komentarzy. Dlaczego chcecie odebrać tym ludziom nadzieję? Naprawdę bawi to was, że ktoś pracuje na magazynie za 2500 miesięcznie i musi za to utrzymać rodzinę?
Jakie wyjście ma taki człowiek? Przecież dla takich osób programowanie to często jedyna deska ratunku. Znam przykłady osób mi znajomych, które w przeciągu kilku miesięcy wykonały masę nauki własnej, tworzyły własne projekty i dostały się bez studiów do branży IT. Nie zarabiali wcześniej więcej niż 3000 złotych miesięcznie, nie mieli szans na awans, zmianę pracy.

Branża IT jest dzisiaj wybawieniem dla wielu polaków, dlatego jest taka konkurencja na rynku pracy. Większość nie zarobi 15k i nawet na to nie liczy, ludzie idą w programowanie bo tam mają realną szansę na zarobki 6000 - 10 000 po kilku latach, taka kwota wystarczy im już na spokojne życie. Mimo to wielu ludzi próbuje tym zdesperowanym ludziom zaszkodzić, sieją złe komentarze, wymyślają bajeczki, aby jak najwięcej ludzi zniechęcić do branży IT. Tak jakby sami bali się o swoje stanowiska.

Ja z całego serca kibicuje wszystkim, którzy pragną się przebranżowić i zacząć godnie żyć w tym kraju, gdzie większość ludzi wegetuje. Powstało wiele mitów na temat #programowanie ale prawda jest taka, że jest to obecnie najłatwiejszy sposób na przebranżowienie i zarabianie godziwej kasy. Programowanie jest w gruncie rzeczy bardzo proste, istnieją tysiące poradników od A do Z. Ludzie będa wam wmawiać bzdury, że trzeba mieć studia, predyspozycje - to absurd. Ludzie będą wam pisali wiele negatywnych opinii, byle was zniechęcić. Jako osoba pracująca w branży wiem, że każdego można nauczyć programowania, bo to jest bardzo prosty zawód. Wystarczy mieć determinację do nauki kilka godzin dziennie przez pół roku do rok czasu i można znaleźć pracę. Więc jeżeli czytają mnie osoby, którym w życiu nie wyszło lub takie, które chcą się przebranżowić - próbujcie. Wiele osób będzie was zniechęcało, żebyście sobie odpuścili, ale to wasze życie i wasz wybór, wielu ludzi zmyśla. Ofert w branży będzie przybywać, coraz więcej firm przybywa do Polski zzagranicy, wiele zawodów za kilka lat zostanie zautomatyzowanych, dlatego już teraz pomyślcie o swojej przyszłości. Oczywiście, konkurencja na rynku pracy jest spora, bo po prostu wielu ludzi jest zniszczonych niskimi zarobkami i każdy szuka godziwej pracy.

Sam byłem na waszym miejscu i też się długo zastanawiałem, czytałem opinie, kilka raz się po drodze zniechęciłem. Ale nie poddawałem się, zrobiłem własne projekty i udałem się na rozmowy, było ciężko, ale zamieniłem ciężka pracę fizyczną na przyjemną i w miarę prostą pracą programisty w ciepłym biurze. Nie było łatwo, pół roku zajęła mi nauka programowania po pracy, kolejne pół roku szukałem pracy bo nikt nie chciał mi dać szansy. Ledwo zdałem maturę, nie mam ukończonych studiów, całe życie pracowałem fizycznie. Ale już w pierwszej pracy dostałem tyle samo na start, ile zarabiałem w poprzedniej. Dali mi szansę, bo wykazałem olbrzymią determinację i zapał do pracy, pokazałem, że potrafię programować rozwiązując zadanie egzaminacyjne. Teraz po 2 latach zarabiam już prawie 2 razy więcej.

Dlatego apelują do wszystkich, którzy chcą zmienić swoje życie na lepsze i godnie żyć - nie słuchajcie wypowiedzi na wykopie i 4p na temat programowania - jedyną prawdziwą rzeczą jest to, że jest wielu kandydatów. Jeżeli są tutaj ludzie tacy jak ja byłem kiedyś, zdesperowani, szukający lepszego sposobu na życie - nie słuchajcie innych, próbujcie. Prędzej czy później znajdziecie pracę, bo miejsc pracy będzie przybywać. Zarobki są świetne póki co i nie zanosi się, aby miały spadać. Dostanie pierwszej pracy to naprawdę piekło, ale potem jest tylko coraz lepiej. A w mojej pracy na ponad 150 programistów, testerów, devopsow tylko niektorzy mają studia informatyczne, większość skończyła inny kierunek techniczny, sporo ludzi jest po jakiejś politologii,a jest jeszcze sporo ludzi bez studiów.

#programowanie #naukaprogramowania

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 105
Dlaczego chcecie odebrać tym ludziom nadzieję?


@AnonimoweMirkoWyznania: Ale nikt się nie czepia przebranżawiających się ludzi, którzy do tematu podchodzą na poważnie, ucząc się i ciężko pracując. Ciśnie się ludzi, którzy chcą łatwo i szybko zdobyć wiedzę potrzebną do pierwszej pracy i są gotowi nawet zapłacić za poprowadzenie ich za rękę, bo liczą na pięciocyfrową kwotę od pierwszych tygodni w branży. Takim ludziom trzeba "odebrać nadzieję" dla ich własnego dobra.
@AnonimoweMirkoWyznania:

Są ludzie, którzy skonczyli kilka kierunków studiów i lądują na kasie czy magazynie, bo nie ma dla nich pracy.


to po kiego grzyba studiowali?

Dlatego apelują do wszystkich, którzy chcą zmienić swoje życie na lepsze i godnie żyć - nie słuchajcie wypowiedzi na wykopie i 4p na temat programowania - jedyną prawdziwą rzeczą jest to, że jest wielu kandydatów.


Zgadza się, kto wie co chce robić, ten nie pyta czy
@AnonimoweMirkoWyznania: Więcej juniorów, dawać więcej, bo w Krakowie 1k cefałek na dwa miejsca to jeszcze #!$%@? za mało.

Z IT jest teraz jak z prawem. Kto miał farta i w odpowiednim momencie wbił w rynek teraz czerpie korzyści.

Ofert w branży będzie przybywać, coraz więcej firm przybywa do Polski zzagranicy, wiele zawodów za kilka lat zostanie zautomatyzowanych, dlatego już teraz pomyślcie o swojej przyszłości.


Bzdura. Firm z Polski będzie ubywać na
@AnonimoweMirkoWyznania: Dodam dalej bo edytować już nie mogę. Nie ma obecnie tylu miejsc stażowych/juniorskich ilu jest chętnych do pierwszej pracy. Na 1 osobe która prace dostanie, kolejne 100 jej nie dostanie a Ty namawiasz ludzi do nauki programowania. Serio?

Jakie wyjście ma taki człowiek? Przecież dla takich osób programowanie to często jedyna deska ratunku. Znam przykłady osób mi znajomych, które w przeciągu kilku miesięcy wykonały masę nauki własnej, tworzyły własne projekty
@AnonimoweMirkoWyznania: haha. Przecież nikt się nie śmieje z tych ludzi tylko z ich pomysłu. Jest tyle innych zawodów gdzie się dobrze zarabia, nie trzeba miec dużych zdolności intelektualnych itd a ludzie, którzy się po prostu nie nadają do pracy umysłowej pędzą do programowania.

Z ludzi którzy idą na bootcamp a później nie potrafią nawet powiedzieć co to jest zmienna należy się śmiać bo są głupi i zmarnowali tylko pieniądze.

Na tym
@AnonimoweMirkoWyznania: Tak jak pisał @inquis1t0r - w większości ludzie ida na łatwiznę i łapią się na oferty kursów za 10k które nie są warte tej ceny. Osobiście znam prawnika, chemika i budowlańca którzy mieli studia w swoich dziedzinach, ale życie tak się potoczyło że klepią kod i są w tym dobrzy. Żadne z nich nie poszło na kurs, po prostu trzeba było zrobić coś w robocie - siadali czytali jedną książkę,
@AnonimoweMirkoWyznania: Ja Ci powiem czemu się czepiamy: bo nie chcemy później z nimi pracować.

W Polsce buduje się kastę białych hindusów, którzy poszli do IT, bo tu dobrze płacą, a ta branża ich tak naprawdę nie interesuje, a do tego mają zwyczajnie za niskie IQ żeby się tym tematem parać.

Ja nie odbieram nikomu prawa do przebranżowienia - trafiłem w swojej karierze na świetnych ludzi, którzy nie mieli studiów. Natomiast nie
Są ludzie, którzy skonczyli kilka kierunków studiów i lądują na kasie czy magazynie, bo nie ma dla nich pracy. I co mają zrobić ci ludzie, poddać się? Żyć za podłą pensję?


@AnonimoweMirkoWyznania: Nie ilość, a jakość...

Dlaczego chcecie odebrać tym ludziom nadzieję?


Poważnie? Myślisz że kolejny kurs w ich życiu coś zmieni?

Osobiście odradzam ludziom takie akcje bo po prostu wiem jak pracuje się z ludźmi po bootcampach/samoukach po przejściu 3-6
Osobiście odradzam ludziom takie akcje bo po prostu wiem jak pracuje się z ludźmi po bootcampach/samoukach po przejściu 3-6 miesięcznych kursów.

TO JEST DRAMAT.

Ci ludzie poza składnią języka nie potrafią nic. Ani nie obsłużą tooli linuxowych, nie napiszą wydajnego algorytmu, nie przeanalizują dobrze buga/logów. Brakuje im (nawet tej podstawowej) wiedzy o strukturach danych, o tym jak działają konkretne protokoły i dlaczego właśnie tak, nie rozumieją platformy na którą piszą. Można wymieniać
Ciśnie się ludzi, którzy chcą łatwo i szybko zdobyć wiedzę potrzebną do pierwszej pracy i są gotowi nawet zapłacić za poprowadzenie ich za rękę, bo liczą na pięciocyfrową kwotę od pierwszych tygodni w branży.


@inquis1t0r: dokładnie - klasyczne "hej, nie miałem styczności z programowaniem, czego mam się nauczyć żeby zarabiać za rok 10k?" ( ͡° ͜ʖ ͡°)