Wpis z mikrobloga

@KolorBezKoloru: Robię wg tego przepisu. Warto dodać soku z kiszonych albo zakwasu na chleb, bo daje niezłego kopa.
Trzeba doglądać, żeby nic nie pływało po wierzchu, bo spleśnieje i całość będzie do wyrzucenia.
@MMARS święta racja! Kiełbaska jest, trochę zatonęła, ale niestety nie biała.
@Uspavanka: pleśń wcale nie oznacza że trzeba od razu wywalać całą kiszonkę. Białą czy nawet zieloną można spokojnie zebrać z powierzchni i dalej kisić. Tylko z czarną pleśnią trzeba uważać.
@Mirkosoft: eeeee, u mnie nie przejdzie


@Uspavanka: ale że co nie przejdzie? Nie marnowanie jedzenia?
Ja rozumiem jeżeli komuś wyrośnie grzyb na pół słoika i wpłynie na smak zakwasu czy kiszonki. Ale wywalanie całej kiszonki z powodu małego zalążka pleśni wynika z niewiedzy i jest marnowaniem w pełni zdrowego jedzenia. A marnowanie jedzenia jest #!$%@?.
@Mirkosoft: Zgadzam się z Tobą i za wszelką cenę staram się wykorzystywać wszelkie resztki, żeby tylko nie wyrzucać, bo aż mnie trzęsie jak muszę to zrobić. Niestety w przypadku pleśni jest taka blokada psychiczna, że nie potrafię odkroić kawałka spleśniałego jabłka, czy zachować zakwas.
Na szczęście zdarza mi się to niezwykle rzadko.
@Uspavanka: Taką odpowiedź szanuję.
W temacie kiszenia polecam "Sztuka fermentacji" Sandora Ellixa Katza, jest polski przekład. Fajna jest też "Complete Guide to Macrobiotic Cooking" Aveline Kushi, ale tylko po angielsku. A jeżeli chcesz stricte przepisy to Aleksander Baron "Kiszonki i fermentacje" (niedawno wyszło drugie wydanie).