A dzisiaj tak na luzaka. Mieliśmy wyjść dzisiaj przed 8, więc wycyrklowałem 12 km żeby tuż po 7 być z powrotem w domu. Mimo, że na termometrze było tylko 6°C, a wiatr był dobrze wyczuwalny (ha! smogu brak :) to nadal oczywiście krótkie ciuchy.
Ruszyłem sprawnie, ale jak to zawsze u mnie trochę zeszło zanim się rozpędziłem - jak zbiegłem do najniższego punktu to ledwo wyrównałem do średniej 5:00/km, a pamiętając że przede mną wspinaczka z powrotem na wzgórze spróbowałem nieco mocniej pocisnąć. Wtedy zaczęło lać xD
Mozolnie nadrabiałem tempo, a mimo deszczu szło całkiem nieźle - no tyle się skupiłem, że nawet wracając pod górkę niewiele straciłem, a średnie tempo 4:47 min/km wynagrodziło mi trudy i znoje ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Fajnie tak bez smogu i maski, deszcz w sumie może sobie być bo z cukru nie jestem ( ͡°͜ʖ͡°)
Miły początek niedzieli - nawet pulsometr stanął na wysokości zadania i prawie nie świrował (ʘ‿ʘ)
Dzisiaj mija 39 dni jak chodzę z buta do maka i nie biorę żadnego jedzenia. Zamawiam tylko kawę albo herbatę i czytam wykop. #przegryw #przegrywpo30tce
A dzisiaj tak na luzaka. Mieliśmy wyjść dzisiaj przed 8, więc wycyrklowałem 12 km żeby tuż po 7 być z powrotem w domu. Mimo, że na termometrze było tylko 6°C, a wiatr był dobrze wyczuwalny (ha! smogu brak :) to nadal oczywiście krótkie ciuchy.
Ruszyłem sprawnie, ale jak to zawsze u mnie trochę zeszło zanim się rozpędziłem - jak zbiegłem do najniższego punktu to ledwo wyrównałem do średniej 5:00/km, a pamiętając że przede mną wspinaczka z powrotem na wzgórze spróbowałem nieco mocniej pocisnąć. Wtedy zaczęło lać xD
Mozolnie nadrabiałem tempo, a mimo deszczu szło całkiem nieźle - no tyle się skupiłem, że nawet wracając pod górkę niewiele straciłem, a średnie tempo 4:47 min/km wynagrodziło mi trudy i znoje ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Fajnie tak bez smogu i maski, deszcz w sumie może sobie być bo z cukru nie jestem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Miły początek niedzieli - nawet pulsometr stanął na wysokości zadania i prawie nie świrował (ʘ‿ʘ)
Miłej niedzieli!