Wpis z mikrobloga

@iRickGrimes: @dotnetboy: #!$%@? to nazwac alimentami, ale tak. Sąd może wziac pod uwagę koszta utrzymania samochodu syna czy kota. Wystarczy mieć porządnego prawnika. Głównie chodzi w alimentach o to, aby poziom finansowy dziecka nie spadł. Dlatego niektórzy maja alimenty rzędu 10000zl a niektórzy 250zl. Dlatego duża cześć madek przed rozprawa alimentowa zaczyna wieźć lepsze zycie i zapisuje dzieci na kosztowne kursy. Aby potem w sądzie wywalczyć więcej hajsu.
@kupczyk: 500+ na każdego kota powinno być już dawno. Moje koty przynajmniej nie krzyczą i nie kopią foteli w pociągach, nie sikają na środku deptaka, ani nie jebią gównem w kolejce w biedronce (no przynajmniej jak się obsrają to śmierdzą mniej niż przeciętny gówniak).
O tym, że koty są sto razy lepsze niż taki nastolatek dla otoczenia, już nie będę mówić. Poza tym po kilkunastu latach wychowywania to kot co najwyżej