Wpis z mikrobloga

ehhh Mirki mam problem. mam w ten weekend wesele (nie moje rzecz jasna, bo #tfwnobf). kupiłam specjalnie na tę okazję nową kieckę i piękne buty na słupku. kosztowało to wszystko niemało.

zapytacie w czym problem? otóż tylko jeden mój kolega i to po usilnych prośbach zgodził się ze mną pójść i prawdopodobnie planuje mnie teraz wystawić. dlaczego?

wczoraj napisał do mnie, żebym wysłała mu fotkę swojej stylówki. gdy ją zobaczył to od razu powiedział, że jeśli pójdę w butach ze zdjęcia to on ze mną nie idzie i że mam iść na płaskiej podeszwie, bo inaczej on będzie przy mnie wyglądał jak pajac. mamy mniej więcej tyle samo wzrostu. wkurzyłam się, bo jak wiecie nie mam najlepszej figury, niektórzy nawet twierdzą, że jestem ulana (nie pozdrawiam cię @Mesmerised ty gnoju) i tylko na wysokim obcasie wyglądam w miarę w tej sukience. dodatkowo jest ona do ziemi, więc bez obcasów się o nią zabiję, a skrócić jej u krawcowej już nie zdążę.

on powiedział, że zdania nie zmieni i jeśli się nie ugnę to on ze mną nie pójdzie. odebrałam to jako próbę szantażu i zostawienia mnie na lodzie w ostatniej chwili, więc popłakałam się i obraziłam.

ale nie wiem co teraz, nie wiem jak rozwiązać ten problem. czy z mojej strony #logikarozowychpaskow czy jednak #logikaniebieskichpaskow i chamsko się zachował?

taguję jeszcze #modadamska #wesele #kiciochpyta
  • 114
  • Odpowiedz
@kwasnydeszcz: wiesz co, idź sama. Nie wiem dlaczego dziewczyny mają taki problem z tym. Rozumiem, że jeszcze studniówka czy inne połowinki, fajnie mieć partnera, bo każdy z kimś przychodzi, ale wesele? Jeśli to rodzina to na bank masz jakieś kuzynostwo czy rodziców, można fajnie spędzić sobie czas, niejednokrotnie wujek do tańca Cię też poprosi. A jeśli to wesele znajomych to już w ogóle, sporo nowych osób, akurat takie imprezy sprzyjają integracji,
  • Odpowiedz
@savanna: byłam tylko na dwóch weselach w życiu. raz sama, raz zabrałam psiapsi (serio). teraz prawie nikogo nie będę znać, więc wolałam iść z kimś, no ale jak widać chyba nie pyknie XD
  • Odpowiedz
@rybsonk: z ciekawości, bo wychodzi na to, że jesteśmy tego samego wzrostu: naprawdę robi ci różnice, że laska jest wyższa niż ty, kiedy założy obcasy? No dobra, może gdyby to była taka różnica, żeby ci łokieć mogła położyć na głowie to spoko, ale te 5-7 cm to prawie żadna różnica i nikt na to nie patrzy xd zresztą jak facet jest przekonany, że jest dla swojej partnerki atrakcyjny to może być
  • Odpowiedz