Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jak żyć z #!$%@?ącymi sąsiadami?

Mam problem z sąsiadami którzy chyba z nudy i codziennej rutyny za mocno interesują się czyimś życiem. W zasadzie chodzi tu o moje życie... ;)

Mieszkam w starym budownictwie. Gdy w mieszkaniu panuje totalna cisza, człowiek się skupi, wytęży słuch i nastawi ucho gdzie trzeba to słychać czasami rozmowy dochodzące kilka pięter wyżej. Jedna sąsiadka po małej imprezie (piątek-wyszliśmy po 23) zaczepiła mnie następnego dnia i oznajmiła mi, że nie mogła spać bo USZY miała przy ścianie. Zrobiłem wielkie oczy i nie wiedziałem co mam powiedzieć. Po chwili jej radosna twarz zamienia się w przerażoną. Oczywiście chodziło jej o głowę.... :-)

Kolejna sprawa, słucham czasami Trójki i gdy jest zapowiedz jingli reklamowych, no wiecie "zapraszamy na reklamy tik tik", to mi stukają dosłownie chwilę przed w rurę czy ścianę.

Najczęściej, co zabawne, kontrolują mnie na kibelku. Ta sytuacja miała miejsce już może ze 60 razy. Słyszę kroki od rur w pokoju, gdzie mam laptop do rur w kiblu, gdzie mam tron. W kiblu jak się otworzy małe drzwiczki nad kiblem i włoży głowę to widać cały pion. Tam najlepiej chyba się czują bo jakoś dźwięku jest bardzo dobra. Siedzę na tronie w reku telefon, wypok, skupiam się na celu wizyty. Często tez telfonuje z tego miejsca. Słyszę, nadchodzi swym krokiem i delikatnie wciska spłuczkę, tak delikatnie ze leci dosłownie malutki strumyczek wody. Śmieję się pod nosem ale w duszy mam ochotę coś zrobić. Czasami, żeby poprawić sobie tę krępującą sytuację wydobywam z siebie soczyste "PLUM". Wtedy zazwyczaj znów lekko wciskają spłuczkę. Kolega który kiedyś u mnie był na tronie stwierdził, że mocno daje "wiater" po kostkach i leci do tej dziury. Tłumaczyliśmy sobie, że to może być taki fetysz zapachowy ale kto to wie.

Moja dziewczyna już mnie nie odwiedza jak jej o tym powiedziałem a lubiła świntuszyć słówkami ()

Ładowarka od laptopa spadnie to już jest jakiś odzew.

Podejrzewam osobnika płci męskiej o te jazdy bo kiedyś w środku nocy jak siedziałem przy kompie usłyszałem " #!$%@? dosyć już tego idź spać!" W tym momencie ktoś wstał z mojego sufitu i położył się do łóżka
Jest jeszcze wile innych podobnych sytuacji są też bardziej hardkorowe jak ktoś ma ochotę to opiszę.

Ma ktoś z Was podobnie?
Ogólnie mam #!$%@? po całości w to, że sobie przy tych rurach stoją i słuchają. Tylko czemu #!$%@?ą? :)

Co poradzicie? Oprócz zmiany chaty i rozmowy.

#truestory #przemyslenia #problemypierwszegoswiata #kiciochpyta

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
  • 8
@AnonimoweMirkoWyznania: stare budownictwo- przyzwyczaj się, albo się wyprowadź, bo tego nie zmienisz. 15 lat mieszkałem w bloku z wielkiej płyty i o ile miało to swoje zalety, jak np ogrzewanie w zimie idące z CO bez potrzeby gonienia do kotłowni, tak jednak ilość z pozoru drobnych #!$%@?ów, które z czasem się nawarstwiały doprowadziła do tego, że stwierdziłem, że #!$%@?ę to i idę na własne śmieci. Fakt, że w domu prywatnym musisz
Nie wiem czemu wszyscy tu odpisują jakby gościa ktoś naprawdę prześladował. Niestety jeśli to nie bait to wyglada to jak początki choroby psychicznej. Prześladowanie, zrzucanie winy na sąsiadów, doszukiwanie się związku pomiędzy zwykłymi przypadkowymi sytuacjami, potem się okaże że ktoś go obserwuje i okrada. Ehhh