Wpis z mikrobloga

@filip34: cały rynek krypto to tak naprawdę spekuła i wiara w to, że kiedyś będzie drożej. Jeśli chodzi o obiektywną użyteczność to jest ona niewielka (mała adaptacja). Ja tam z każdych spadków się cieszę, można trochę dokupić w dołkach. Trzeba patrzeć dalekosiężnie - jeśli #nano nie będzie kryptowalutą przyszłości służącą do mikropłatności, to prawdopodobnie nic nią nie będzie. W każdym razie, kryptowaluty oparte o DAG (acykliczny graf skierowany) mają świetlaną przyszłość
@ajron_men: tak, tylko spekuła na krypto jest najbardziej oderwanym od rzeczywistości rynkiem :D bo jak można ładować kasę w dogecoina? po co, dlaczego? każdy inny rynek ma jakiekolwiek oparcie w realnych dobrach, tu nie ma nic.
dlatego nie dziwię się, że ktoś nazywa krypto bańką, bo dla mnie to też jest bańka, z której wyłoni się parę projektów, ale cała reszta zginie marnie. oby nano się ostało :D
@filip34: zgodnie z austriacką szkołą ekonomiczną, cena powstaje na skutek subiektywnego wartościowania danego przedmiotu/usługi. Jeśli dużo ludzi wierzy w to, że cena w przyszłości jeszcze wzrośnie, to ten potencjał wzrostowo-zarobkowy można uznać za jakąś formę wartości. Cały problem polega na tym, że to wiecznie trwać nie może i nie będzie i w końcu musi przyjść załamanie - więc moim zdaniem ostoi się tylko kilka walut, które będą miały realną wartość i