Wpis z mikrobloga

@realbs: Jedna i druga opcja jest słaba. Moim zdaniem jak nie ma chemii to wyskoczenie ni z dupy ni z pietruchy z wyznaniem miłosnym jest równie żałosne jak druga opcja. To jest creepy i zdziwiłbym się, jeśliby przyniosło efekt. Zamiast tego trzeba wykorzystać/stworzyć sprzyjające okoliczności i pozwolić sytuacji się rozwijać. I jeśli się uda, to nic nie trzeba będzie mówić, bo wszystko będzie jasne. A jeśli będzie wiało ch*jnią, to żadne