Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Drogie Mirki i Mirabelki, zwłaszcza spod tagu #prawo , mój #rozowypasek ma spory problem z bylym mężem i jego nową partnerką. Są po rozwodzie bez orzekania o winie, ale przed podziałem majątku w postaci domu i tu wkracza #logikarozowychpaskow albo nawet #patologiazewsi. Nowa partnerka zastrasza moja różową, że opublikuje jej nagie zdjęcia w miejscowosci w ktorej mieszka, dzisiaj przyslala nowe zdjecia z adresem pracy różowej (w domyśle, że tam też to prześle). Wszystko przez to, że chcą przejąć dom bez spłaty jej części, a ją z niego jak najszybciej wywalić.( wcześniej umówili się, że bedzie tam mieszkac do komuni dziecka, która będzie w przyszłym roku).
Generalnie sytuacja eskaluje, namawiałem różową żeby od razu zgłaszała to na #policja ale tu zauważam syndrom ofiary motzno. Tamci mieszkaja w #niemcy i nie znamy nawet ich adresu, żeby pójśc z tym do sądu. Różowa jest wrakiem człowieka, chciała sie pokojowo rozwieźc, ale jednak rozwód to dopiero poczatek problemów.
No i co z tym dalej robić? Czy jest szansa żeby w takich sprawach mogła być przesluchana przez policjantkę. Ma dowody w postaci maili i nagraną rozmowę jak tamta mówi że porozwiesza te zdjecia na drzewach.
Jeżeli ktoś ma pomysł to prosze o pomoc.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 10
@AnonimoweMirkoWyznania nie ma znaczenia ze nie znacie adresu, policja po zgloszeniu ustali adres w ciagu doby najprawdopodobniej.

Nie ma znaczenia, ze mieszkają za granicą, jak najbardziej można pociągnąć ich w polsce do odpowiedzialnością.

W przypadku tego typu czynu juz sama groźba wypuszczenia takich zdjęć jest karalna.

Zglaszac na policje i tyle a rozowa niech nie #!$%@? tylko idzie zglosic zawiadomienie.