Wpis z mikrobloga

W ogóle to ogarnął mnie egzystencjalny smutek, gdy znów przypomniałem sobie ŚGK i klasę, jaką reprezentował na rynku prasy komputerowej. Dzisiejsze czasopisma nie nadają się nawet do wytarcia tyłka. Cały świat, k, kretynieje w takim tempie, że już nawet brakuje czasem mocy na utrzymanie jakiejś niszy/rezerwatu dla starych pryków ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@kurp: o jaaaaaa. Dej mam horom curke!
Była jeszcze seria przygodowych gier paragrafowych, nie pamiętam jak się nazywała. Podróże w czasie czy coś w tym stylu. Były określone zasady, np nie można było nikogo zabić itp. Na wakacje zawsze braliśmy...
Cały świat, k, kretynieje w takim tempie


@kurp: Tutaj pełna zgoda, ale 32-stronicowa "książka" i do tego paragrafowa to nie jest nic ambitnego, pewnie na 5 minut zabawy. Z cyklu "nie znam się, ale się wypowiem", bo nigdy czegoś takiego nie miałem w rękach.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@Bethesda_sucks: Dreszcz akurat jest naprawdę spoko, gra się w to ładnych parę godzin, masz łącznie około 300 "paragrafów" co przekłada się na sporą ilość lokacji, ba - sam labirynt ma kilka wersji wyglądu (w zależności od kilku punktów kluczowych plus wydarzenia, które zmieniają geografię), więc jest replayability factor (wiem, bo rysowałem mapy na papierze milimetrowym), do tego jest... trudny, naprawdę, jak grasz uczciwie, to szans na zwycięstwo masz może z 15%,
@kurp co konkretnie masz na myśli oprócz swojej nostalgii? Pytam serio, bo ja mam wrażenie że rynek czasopism komputerowych prawie nie istnieje, a specyfika się nie zmieniła przynajmniej od kilku lat.
@Ynteligent: ŚGK wykraczał poza gry komputerowe, pisali o rpg, książkach, dorzucali paragrafówki. W okresie, kiedy CDA podbijał rynek świetnymi pełnymi wersjami, oni próbowali nadrabiać dorzucając produkcje niszowe (tańsze), ale ciekawe/ambitne. Zawsze też starali się trzymać pewien dziennikarski poziom - nie schodzić z tekstami do gimbo-disco-polo, którego zdawały się oczekiwać niektóre dzieciaki. To nie tylko nostalgia, bo ostatnio sięgnąłem po ich cyfrowe archiwum i przeczytałem praktycznie całość, od początku istnienia (wybiórczo, rzecz
@kurp: dzięki za odpowiedź, szczerze mówiąc po Twoim opisie sam chciałbym poczytać kilka numerów ŚGK żeby zobaczyć na czym to polegało. Myślę, że w obecnych czasach forma czasopisma się nie sprawdzi, ale jakaś fajna strona internetowa, która nie jest zasypana bandą gimbów to coś, co chętnie bym sprawdził. Nawet gdyby był specjalny tag od tego na mirko to bym chętnie do niego zaglądał, bo lubię te klimaty. Gdybyś zakładał swój tag
@kurp: o w mordę!
@wacek_1984: Tak. Mam wszystkie wydane swego czasu przez „Alfę”. Ale to jest tylko niewielka część tych tych gamebooków. Oryginalnie było ich znaczni więcej. Mam tego ze 140 sztuk w wersji elektronicznej, ale po angielsku. Fajnie zrobione - nie trzeba przeskakiwać ręcznie na odpowiednią stronę, bo ktoś to tak skonwertował, że wystarczy nacisnąć przycisk na stronie i samo Cię przerzuca.
@kurp: O boże, miałam to kiedyś. Ale potem mój Dreszcz zniknął, zaginął na zawsze :( Chociaż chyba jest gdzieś zeskanowany na chomiku - a przynajmniej taką mam nadzieję, bo jak to zobaczyłam to mnie naszła ochota, żeby znowu zagrać :/